środa, 30 grudnia 2015

Podsumowanie sezonu 2015!

Rok 2015 zmierza ku końcowi. Większość ludzi podsumowuje właśnie miniony rok, a także planuje przyszły. Tworzą się tradycyjne postanowienia noworoczne, które prawdopodobnie nie przetrwają próby pierwszego miesiąca. Ja również chciał bym zamknąć sezon 2015, jeszcze w tym roku, dlatego dziś szeroko podsumuję miniony sezon.

W sezonie 2015 reprezentowałem równocześnie 3 drużyny:

  • KSSP Bełchatów - w meczach towarzyskich,
  • Rawa Katowice - w meczach Śląskiej Ligi Baseballu
  • Piraci Władysławowo - w meczach I ligi baseballu


czwartek, 17 grudnia 2015

Kulisy powstania Santa Baseball

Większość polskich baseballistów przynajmniej kojarzy film "Santa Baseball". Nakręciliśmy go z kolegami z drużyny w Bełchatowie kilka lat temu. Dziś chciał bym uchylić kulisy powstania tychże filmów.

Przed erą baseballu w moim życiu, miałem krótką zajawkę na Parkour. I właśnie stamtąd pochodzi inspiracja na te filmy. Pewna grupy trenująca parkour co rok w grudniu publikowała świąteczny film, którego motywem przewodnim był Mikołaj i oczywiście parkour. Po założeniu drużyny baseballowej w 2006 roku, dokładnie w Wigilię 24 grudnia zarzuciłem pomysł, abyśmy nakręcili baseballową wersję filmu w podobnym stylu. Pomysł się przyjął i tak to się zaczęło.

Zastanawialiśmy się nad kręceniem i fabułą w styczniu 2007 roku, jednak pojawił się zasadniczy problem - brak śniegu. Jeśli film miał być klimatyczny to śnieg był konieczny. Zapał nieco ostygł i tak pomysł upadł, przynajmniej na razie.

Pomysł powrócił w październiku 2007 roku, tym razem byliśmy już bardziej zmobilizowani i w listopadzie kupiliśmy strój Mikołaja. Liczyliśmy, że spadnie śnieg w grudniu i zdążymy zrealizować film do świąt. Sprawdzaliśmy prognozę każdego dnia. Tak się jednak nie stało i po raz kolejny nam się nie udało... Zimy prawie nie było, ale mimo wszystko nakręciliśmy parę ujęć z Mikołajem w lutym. Na ziemi była pokrywa pół centymetra śniegu. Dopiero w czerwcu, dodałem do tych ujęć jakąś świąteczną muzykę i mieliśmy gotowy średniej jakości produkt. Film był nawet na youtube przez jakiś czas, ale dziś ten film jest już niedostępny. Nie miał fabuły. Po prostu Mikołaj grał w baseball.



niedziela, 6 grudnia 2015

Baseball (1983)

Pierwsza gra traktująca o baseballu na NESa od Nintendo. Zdobyła miano kultowej dzięki temu, że znalazła się na znanej składance "168in1". Z tego co wiem gra wyszła w 1983 roku w Japonii, a w 1985 roku w USA. W grze mamy do wyboru jeden z sześciu zespołów, a właściwie jedną z sześciu literek, które różnią się tylko kolorami strojów. Literki jednak oznaczają drużyny z Japońskiej centralnej ligi NPB. W Amerykańskiej wersji, literki oznaczają najlepsze wówczas drużyny z MLB: 
* A - Houston Astros (Yomiuri Giants)
* C - St. Louis Cardinals (Hiroshima Carp)
* D - Los Angeles Dodgers (Chunichi Dragons)
* P - Philadelphia Phillies (Yakult Swallows)
* R - Kansas City Royals ( BayStars Yokohama)
* Y – New York Yankees (Hanshin Tigers)



niedziela, 29 listopada 2015

Dźwięki

Nie ma nic piękniejszego dla zmysłu słuchu, niż baseballowe dźwięki. Jest ich tak dużo, że to się nie może znudzić. Byłem dziś na treningu, a właściwie na rozruchu. Ot tak trochę porzucać, poodbijać i po raz kolejny naszła mnie refleksja - Boże, jak ja kocham te dźwięki.


niedziela, 22 listopada 2015

WBSC Premier12

Zakończył się turniej WBSC Premier12 2015.
Mistrzem została reprezentacja Korei Południowej.
Drugie miejsce - USA. 
Trzecie - Japonia.


Baseball jest dość specyficzny pod względem imprez międzynarodowych. Co chwilę następują zmiany w formule rozgrywek czy mistrzostw. Nie inaczej jest tym razem. WBSC Premier12 to turniej, który został rozegrany w listopadzie tego roku po raz pierwszy w historii. Udział w nim wzięło 12 najlepszych reprezentacji na świecie według światowego rankingu. Turniej rozgrywany był na Tajwanie i w Japonii.

sobota, 14 listopada 2015

10 baseballowych cytatów! - cz. 2

Po ponad dwóch latach, czas na kolejną część cyklu - 10 baseballowych cytatów.

ZOBACZ: 
10 BASEBALLOWYCH CYTATÓW! - CZĘŚĆ 1

Dziś wybrałem cytaty, które poznałem już dawno i które towarzyszą mi od dawna. Są może mniej "wybitne" niż te z części pierwszej, ale mimo wszystko są dla mnie ważne. Zachęcam do poświęcenia dwóch minut.
Kolejność przypadkowa.









sobota, 7 listopada 2015

Dusty Diamond All-Star Softball (1989)

Dziś chciał bym przedstawić jedną z moich ulubionych gier baseballowych. Gra Dusty Diamond All-Star Softball została wydana na świecie w 1990 roku. W Japonii gra pojawiła się rok wcześniej pod nazwą - Softball Tengoku. Jest to dość wyjątkowa, baseballowa gra na NESa. 

Ta pozycja różni się od przeciętnych baseballowych gier. Ta jest zupełnie inna. Nie ma tutaj wielkich klubów, nie ma wielkich zawodników czy wielkich stadionów. To po prostu zwykłe rozgrywki na zwykłych boiskach.

Gra jest dość prosta graficznie i dźwiękowo, ale dzięki temu ma swój dość uroczy klimat.

Dlaczego ta gra jest taka wyjątkowa? Przede wszystkim gramy na podwórku. Przed meczem wybieramy swoją drużynę. Każdy zawodnik ma nieco inne predyspozycje. Jedni szybciej biegają, drudzy mają więcej siły. Oczywiście najlepsi są Ci, którzy są najszybsi. 


wtorek, 20 października 2015

Dlaczego ciężko pozyskać nowych ludzi - 10 powodów

Moja baseballowa drużyna - KSSP Bełchatów powstała w 2006 roku. Przez te 9 lat bardzo dużo się zmieniało, zmieniłem się przede wszystkim ja. W najlepszym momencie nasza drużyna liczyła 16 osób, w najgorszym 2 osoby. Obecnie od kilku lat walczymy o przetrwanie. Większość dawnych członków wyjechała za pracą lub szkołą. Stabilnych osób mamy zaledwie 5. W tym sezonie wspierała nas także dwójka łodzian. Do tego dawni członkowie z innych miast czy nawet z Bełchatowa (jednak nie trenujący). Dziś postaram się wyjaśnić dlaczego tak ciężko znaleźć nowe osoby do drużyny. Zapraszam do lektury.

poniedziałek, 5 października 2015

Czas na zmiany

Część z Was pewnie już zauważyła, że na blogu zaszły pewne zmiany w ostatnim czasie, dlatego dzisiaj w tym luźnym wpisie chciał bym nieco rozjaśnić sytuację i opowiedzieć o swoich planach związanych z blogiem.

Jeżeli spojrzeć w archiwum bloga to widać pewną zależność. Początkowo starałem się pisać o wszystkim - wszelkie nowinki ze świata baseballowego. Później opisywałem głównie filmy, seriale i książki. Natomiast od roku 2014 piszę głównie posty o własnej karierze. I rzeczywiście takie kroniko-wanie swojej kariery i opisywanie meczów, odczuć - sprawia mi obecnie największą frajdę.

piątek, 18 września 2015

Niedosyt po finale

Mamy awans! Uzyskaliśmy awans do Ekstraligi. Niestety tylko z drugiego miejsca. W ostatnią sobotę, 12 września udaliśmy się do Kutna, aby w niedzielę 13 września rozegrać finałowy turniej I ligi baseballu na Stan Musial Stadium.


piątek, 11 września 2015

Przed dwoma najważniejszymi meczami...

Zbliżają się... już tylko dwa dni,
myślę, czy jestem gotowy?
Na pewno byłem gotów, ale kilka miesięcy temu,
Lato nieco przespane, forma niepewna
Czy dam radę?


poniedziałek, 7 września 2015

Przekleństwo ŚLB

Rozgrywki ŚLB w tym roku pozostawiają wiele do życzenia. Pomimo "podpięcia" ligi pod GOZBall organizacja zawodów wygląda fatalnie. Często drużyny nie mają składów, sędziowie nie znają zasad czy mecze są przekładane z błahych powodów.

W miniony weekend rozegraliśmy ostatnie 2 mecze z Rawą Katowice w ramach Śląskiej Ligi Baseballu.

wtorek, 1 września 2015

Dwa słabe mecze

Niestety zaliczyliśmy w minioną niedzielę dwie porażki. W pierwszym meczu 15:11 po 7 zmianach, a w drugim 20:7 po 5 zmianach. Były to jedne z najsłabszych meczy.


Dała o sobie znać z pewnością mała liczba treningów w trakcie wakacji.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Powrót KSSP po wakacjach


W końcu baseball powraca! Mój plan na najbliższy czas:
30 sierpień - Dwumecz KSSP z Pasikonikami
6 wrzesień - Turniej ŚLB z Rawą
13 wrzesień - Finałowy turniej I ligi z Piratami
19-27 wrzesień - Urlop

W niedziele, 30 sierpnia udamy się ponownie do Warszawy, aby zagrać towarzyski dwumecz przeciwko Pasikonikom Warszawa. W ostatnim czasie dość często stajemy naprzeciw drużynie z Warszawy. Współpraca między nami jest dość owocna. Gramy między sobą równe, ciekawe mecze. Dodatkowo drużyna Pasikoników jest dość „elastyczna” jeśli chodzi o terminy, a jak wiadomo u nas z tym jest dość ciężko, dlatego też nawet gdy już mamy możliwość gry to większość przeciwników wtedy nie może grać.

czwartek, 13 sierpnia 2015

Ostatnie mecze ŚLB

W najbliższą niedzielę, 16 sierpnia udam się wraz z Arkiem na ostatnie mecze Śląskiej Ligi Baseballu, aby wspierać Rawę Katowice w walce o lepszą lokatę. Bardzo się cieszymy, bo po pierwsze dawno nie graliśmy w baseball (prawie 2 miesiące), a po drugie mamy do wyrównania porachunki z drużyną Kraków Kings. Poza Krakowem zmierzymy się jeszcze z Gepardami Żory. Odliczam godziny do meczy! 

Na mecze jadę praktycznie zupełnie nieprzygotowany. Od początku lipca trenowałem zaledwie 4 razy. Wyjazd wakacyjny, kilka projektów i wyjazd służbowy uniemożliwiły mi bardziej zaawansowane przygotowania do meczy. Ale jestem dobrej myśli. Po meczach ruszam już ostro z treningami, aby złapać optymalną formę na turniej finałowy I ligi.

Mecze ŚLB zostały przełożone, więc baseballowa przerwa trwa nadal... :(

środa, 5 sierpnia 2015

Tęsknię

Okres wakacji to najgorętszy okres w moim życiu. Tyle się dzieje, tyle rzeczy chce zrobić, chcę wycisnąć ciepłe dni jak cytrynę... Stąd też zupełnie nie mam czasu aby cokolwiek napisać na bloga. Dlatego nastała tak długa przerwa na blogu... Ale niedługo będzie lepiej.

A ja? Cholernie tęsknie za baseballem. Ostatnie mecze rozegraliśmy 20 czerwca, a mi się wydaje że minęły wieki. Najbliższa okazja na mecze być może będzie 16 sierpnia (turniej ŚLB), ale jeszcze nie jestem pewien czy nie wyjadę na wyjazd służbowy i nie będę mógł wziąć udziału w meczach.

Na koniec sierpnia (29-30) planujemy rozegrać mecz towarzyski z KSSP Bełchatów. A najważniejsze mecze tego sezonu czekają nas 12-13 września, czyli finał I ligi baseballu. Czas szykować formę... marzę o meczu. Kocham Baseball.

czwartek, 25 czerwca 2015

III turniej I ligi

20 czerwca udaliśmy się do Działdowa na ostatni turniej I ligi rundy zasadniczej. Rok temu po meczach w Miejskiej Górce pisałem, że to ostatnie polskie boisko na jakim nie grałem. W tym roku jednak dochodzi kolejne - Działdowo. Z tego co się dowiedziałem ledwo co się udało przygotować boisko na turniej i jak na boisko robione samodzielnie - jest ok. Choć generalnie jest nieco za małe (prawe i środkowe zapole oraz za mała mączka). Ale lepsze takie niż piłkarskie.


Piraci Władysławowo @ Centaury II Warszawa 33:0 [HR: Damian Koza (Piraci)]
Na pałce z mojej strony:
- strike out
- fly aut na center field
- 1base hit
- 1 baza po errorze
- 1base hit
- wolna baza

Yankees Działdowo @ Piraci Władysławowo 3:9
Na pałce:
- hit by pitch
- 1baza po skrócie (error miotacza),
- wolna baza

W polu grałem na 1 bazie i generalnie bardzo dobry mecz z mojej strony. Miałem wprawdzie 2 errory, ale jeden na dość trudnej piłce (trudnym podaniu). Generalnie w tym meczu miałem mnóstwo trudnych podań (w ziemię) i generalnie prawie wszystko udało mi się złapać. Jeden z lepszych meczy w moim wykonaniu jeśli chodzi o 1 bazę. Jeśli chodzi o samodzielne auty to jeden fly aut oraz jeden tag aut przy gonitwie. 




wtorek, 16 czerwca 2015

Niemoc na pałce

W niedzielę udałem się do Rybnika, wspierać Rawę Katowice w kolejnym turnieju ŚLB. Niestety zamiast dwóch meczy rozegraliśmy tylko jeden. Powodem takiego stanu rzeczy był fakt, iż drużyna Grabarze Skarbimierz nie zebrała składu i nie pojawiła się w Rybniku. A szkoda...

Mecz z Silesią przegraliśmy aż 9:1. Miałem okazję zdobyć jedyny obieg dla Rawy po wielu błędach obrony Silesii. Mecz ogólnie nie taki zły. Na plus bardzo dużo udanych gonitw z naszej strony. Niestety wciąż brakuje miotacza i lepszego ataku w drużynie Rawy. Jeśli chodzi o atak dotyczy to także mnie, bo wciąż trwa moja zupełna niemoc na pałce. Wprawdzie nie zaliczam strike outów, ale ciężko mi jest zaliczyć hita...

4 zmiany spędziłem na lewym zapolu, gdzie nie miałem dużo roboty. Głównie asekurowałem infield, a w 4 zmianie miałem 2 piłki z powietrza. Ostatnie 3 zmiany spędziłem na 1 bazie, gdzie miałem jeden aut z powietrza i jedną udaną gonitwę. 

Na pałce:
- 1 baza po errorze
- fielder choice (niestety osoba na 1 bazie zamuliła i zaczęła biec po kilku sekundach. Gdyby pobiegła normalnie, myślę że była szansa na infield hit)
- fly aut.



Z racji tego, iż nie pojawili się Grabarze po meczu rozegraliśmy jeszcze mecz wewnętrzny. Grałem na 1 bazie i na łączniku. Tutaj już luźniejsza atmosfera i grało się całkiem przyjemnie, pomimo ponad 30-stopniowego upału.




A już w najbliższą sobotę jadę do Działdowa na ostatni turniej sezonu zasadniczego I ligi baseballu. Cel jest prosty: zakończyć sezon zasadniczy z kompletem zwycięstw. Poza tym liczę odblokować się na pałce. Odliczam już dni. Kocham Baseball :)

czwartek, 11 czerwca 2015

Relacja z 30 maja 2015

Krótka relacja mojego autorstwa z superpucharu baseballu, superpucharu softballu i nie tylko.


środa, 10 czerwca 2015

Relacja i plany na najbliższy czas


Cześć wszystkim.
Weekend 30-31 maj był dla mnie bardzo intensywny. W sobotni poranek 3-osobową delegacją KSSP Bełchatów udaliśmy się do Kutna, gdzie po przyjeździe mieliśmy okazje obejrzeć mecze dzieciaków (równocześnie na 3 boiskach). Poza tym mieliśmy okazję obejrzeć mecze o superpuchar baseballu i softballu. Ale to nie wszystko. Poza oglądaniem, sami mieliśmy okazję zagrać w meczu debiutantów. Reprezentowaliśmy drużynę południową i niestety przegraliśmy 8:4. Ale w końcu to mecz nietypowy i towarzyski i liczyła się świetna zabawa, a taka z pewnością była.


Udało mi się być na boisko przez 7 zmian. Na pałce niestety było kiepsko:
groundout
wolna baza
strike out
fly out
Poza tym jedna skradziona baza. W polu grałem przez 4 zmiany na 1 bazie, 1 zmianę na miotaczu i 2 zmiany na łapaczu. Jeśli chodzi o miotanie to nie był mój dzień i czułem to. Mimo to chciałem dobrnąć do końca zmiany. Obrona również popełniła kilka błędów i straciliśmy 2 obiegi. Jeśli chodzi o grę na 1 bazie to grało mi się bezbłędnie. Jeśli chodzi o grę na catcherze to zgłosiłem się, bo to była jedyna opcja, aby wejść na boisko. Mimo to po miotaniu i nie czułem już tej świeżości i ręka była ciężka. Skutkowało to dwu czy trzy krotnym skradnięciem 2 bazy. Ale na więcej nie pozwoliłem.


Natomiast w niedzielny poranek świętowaliśmy dziewiątą rocznicę istnienia naszej drużyny. Rozegraliśmy tradycyjny, wewnętrzny mecz baseballowy, a po meczu odbyło się Homerun Derby. Po raz kolejny zwyciężyłem wybijając 4 homeruny (+1 podczas meczu). W tym roku poziom HR Derby był wyższy jeśli chodzi o wszystkich zawodników. Natomiast wieczorem spotkaliśmy się w klubowym gronie na grillu, gdzie mieliśmy okazję porozmawiać o baseballu, przyszłości drużyny i wielu inny, także nie-baseballowych sprawach.


Czas na drugą część wpisu, czyli plany na najbliższy czas. Ponieważ baseball to sport amatorski, rozgrywki zazwyczaj na czas wakacji zamierają (urlopy, wyjazdy, etc.). Tak też jest w KSSP. Od około lipca do około połowy sierpnia zazwyczaj trenujemy nieregularnie, gdy się uda zebrać w kilka osób. Na razie jednak jest czerwiec i mój plan wygląda następująco:

W najbliższą niedzielę, 14 czerwca jadę do Rybnika, gdzie będę wspierał Rawę Katowice w turnieju Śląskiej Ligi Baseballu. Przeciwnikami będą bardzo silni: Grabarze Skarbimierz i Silesia Rybnik. 

W piątek 19 czerwca jadę do Działdowa lub Osielska (jeszcze nie wiadomo gdzie będzie rozgrywany turniej) na III turniej I ligi rundy zasadniczej. Piraci mają już zapewniony awans do najlepszej trójki I ligi, ale chcemy zakończyć sezon zasadniczy samymi zwycięstwami. Tam będę nocował w jakimś hotelu i 20 czerwca w sobotę gramy turniej.

27-28 czerwiec to przerwa jeśli chodzi o baseball, ale mam wesele.

Natomiast 5 lipca wraz z KSSP Bełchatów wstępnie planujemy rozegrać mecz towarzyski. Nie wiemy czy się uda, ale wierzę że tak. I po tym meczu zaczęlibyśmy przerwę (czyli treningi nieregularne). Przerwa potrwa do około 10/17 sierpnia.




Kocham Baseball :)

środa, 27 maja 2015

Baseballowy weekend!

Szykuję się bardzo ciekawy weekend. W sobotę delegacja z Bełchatowa jedzie do Kutna na baseballowe święto czyli mecze młodzików, mecz o superpuchar softballu, baseballu oraz mecz debiutantów w którym weźmiemy udział. Wracamy również w sobotę, bo już w niedzielę świętujemy IX rocznicę istnienia KSSP Bełchatów!

Pełny harmonogram baseballowego weekendu prezentuję poniżej: 

Czwartek 28 maja
21:00 Centrum Małej Ligi – odprawa techniczna dla trenerów drużyn Pucharu Polski Młodziczek i Młodzików w baseballu. 

Piątek 29 maja
9:00 do 18:00 mecze Pucharu Polski Młodziczek i Młodzików
18:30 – 19:00 homerun derby Młodziczek
19:00 – 19:30 homerun derby Młodzików
19:30 – 20:00 bieg po bazach, zawody. 4 zawodników z każdej z drużyn.

Sobota 30 maja
9:00 – 15:00 mecze Pucharu Polski Młodziczek i Młodzików 
12:00 Mecz Debiutantów ( 1 Liga + Kluby rozwijające się)
15:00 Superpuchar w softballu 
/ Warsaw Diamonds vs. Delfiny Softball Skarbimierz
16:45 oficjalne otwarcie weekendu na boisku im. Stana Musiala
Wręczenie Superpucharu w softballu
17:15 Superpuchar w baseballu / StalKutno vs. Gepardy Żory
W trakcie meczu losowanie par eliminacyjnych w Pucharze Polski Seniorów w baseballu

Niedziela 31 maja
9:00 – 14:00 mecze Pucharu Polski Młodziczek i Młodzików
Dwumecz Ekstraligi – Centaury Warszawa vs. UKS Dęby Osielsko
Dwumecz ekstraligi – Stal Kutno vs. KSB Wrocław
14:30 Ceremonia zamknięcia Pucharu Polski Młodzików i Młodziczek
Ogłoszenie nominacji do Reprezentacji Polski Młodzików

Jak wspomniałem udajemy się w trójkę lub czwórkę z Bełchatowa w najważniejszy dzień, czyli sobotę. Zamierzamy obejrzeć dzieciaków w akcji, a ponad to mecz o superpuchar softballu oraz baseballu. Do tego trójka bełchatowian została zgłoszona do meczu debiutantów, więc nie jedziemy tylko pooglądać, ale także będziemy mieć okazję pograć, oczywiście wszystko dla zabawy. Wprawdzie swój debiut na boisku miałem 5 lat temu, ale każda okazja żeby pograć w baseball jest dobra. 
A oto składy na sobotni mecz debiutantów:

Północ – Białe Koszulki – Trener Paweł Rojek 

1.Daniel Kleina - P, 3B 
2. Tomasz Smołka - SS, LF / CF 
3. Sloan Huang - P, SS 
Ravens Lublin 

4.Mateusz Przybułek – P 
5.Ricardo Santos – CF 
6.Marcin Morawski – LF 
Yankees Działdowo 

7.Marek Podgórski – P,SS 
8.Jakub Pasikowski – P, 3B 
9. Adam Pepłoński 
Feniksy Warszawa 

10. Mikołaj Dąbrowski - P, 2B, C 
11. Jan Roszkowski - 1B, OF 
12. Jakub Syta P, OF 
Centaury Warszawa 

13. Rafał Rybski – P, SS, CF 
14. Łukasz Szczepecki – 2B, OF 
15. Wiktor Wasilewski – 2B, OF 
16. Witold Baranowski – SS, P, C 
Piraci Władysławowo 


Południe – Czerwone Koszulki Trener Robert Hoffman 

1.Robert Hoffman – P, 2B - rozm. L 
2.Piotr Szczygieł – P, 3B - rozm. L 
3.Paweł Szczęsny – P, 1B - rozm. XL 
Rawa Katowice 

4.Jacek Drozd – CF 
5. Paweł Handzlik – 3B 
6. Grzegorz Idzik – SS, LF 
Kraków Kings 

7. Michał Cieśla - 2B, SS 
8. Jon Russell Pross - P, CF 
9. Tomasz Mękarski - SS, 3B 
Defenders Częstochowa 

10.Jakub Osiński – 1B 
11. Arkadiusz Michlewski – 2B 
12. Krystian Ściechowski – 3B, OF 
KSSP Bełchatów 

13. Łukasz Marecki - CF, SS 
14.Filip Nowacki – 2B, P 
15.Szymon Skarżyński - P, 1B 
KSB Wrocław 

16.Radosław Jóźwiak - C, P 
17.Dominik Gajdziński - CF, P 
18.Adrian Krawczyk - P, SS, 3B 
Stal Kutno

Tak więc w sobotę wyjeżdżamy o 7 rano, a wracamy około 21-22 wieczorem. W niedzielę prawdopodobnie około godziny 9 rozegrany zostanie specjalny mecz rocznicowy. Później szampan i jakieś konkursy, a część imprezowa rozpocznie się około godziny 15. 
Szykuje się kolejny wspaniały weekend. Kocham baseball :)

czwartek, 21 maja 2015

Drugi turniej I ligi

16. maja w sobotę rozegraliśmy dwa kolejne mecze w ramach I ligi baseballu. Oba wygrane. Najpierw pokonaliśmy Yankees Działdowo 8:5, a następnie Centaury Warszawa II 7:3. Do Osielska wraz z Arkiem udaliśmy się dzień wcześniej, aby spokojnie przenocować w hotelu i być wypoczętym na mecze. Tym razem Piraci pełnili rolę gospodarza, więc graliśmy pierwszy i... trzeci mecz turnieju. Sprawiło to, że na drugi mecz (z Centaurami) wyszedłem jakiś zamulony. Zdecydowanie lepiej grało mi się z Działdowem.


Pierwszy mecz spędziłem cały na pierwszej bazie. Był to chyba pierwszy mój mecz w historii, kiedy nie było żadnego klasycznego autu na 1 bazie. Autowałem dwa razy na jedynce, ale zawsze były to podania od łapacza (bodajże zawsze po strikeoutach). Poza tym bezbłędnie.
W ataku rozpocząłem atak całej drużyny. Przeszła prawie cała kolejka (odbijałem jako dziewiąty) i nikt nie mógł zdobyć pierwszej bazy, aż w końcu przyszła moja kolei i przełamałem tą złą passę wybijając 1-base hit na lewe zapole. Później już cała drużyna ruszyła do ataku. Tak więc w pierwszym meczu w ataku:
1-base hit
fly aut
wolna baza
strike out
Poza tym 2 runy i jedna skradziona baza.


W drugim meczu było nieco słabiej. Znów cały mecz spędziłem na pierwszej bazie. Ośmiokrotnie autowałem na jedynce oraz raz asystowałem. Miałem kilka odbić w moją stronę i generalnie - bezbłędnie. Niestety na pałce słabo. Dane mi było wejść tylko 3-krotnie na pałkę i nieco się wkurzyłem bo chciałem wejść czwarty raz i wybić hita. Wówczas miał bym dokładnie to samo co w poprzednim meczu. A tak miałem tylko:
strike out
fly aut
wolna baza
Poza tym 1 run i jedna skradziona baza.


Jako ciekawostka dodam, że pomiędzy 1 a 2 meczem miałem okazję zmierzyć prędkość swoich rzutów. Oczywiście po pierwszym meczu ręka była nieco zmęczona, ale udało mi się uzyskać wynik 61mph. Jest to niecałe 100km/h. Myślę, że 62-63mph są w moim zasięgu.

Nie jest to jeszcze moja optymalna forma, ale cały czas nad nią pracuję. W drugim meczu strike out po małym zdenerwowaniu na kolegów, którzy nie wykonali znaku (poświęciłem strike) i w decydującej piłce machnąłem strasznie wysoką. No, ale tutaj już kwestia psychiki.

Generalnie grało się wspaniale (jak zawsze), ale jest jeszcze kilka elementów nad którymi trzeba mocno popracować. Kocham Baseball :)

środa, 20 maja 2015

9 lat baseballu

To już dziewięć lat minęło
Gdy wzięliśmy piłkę i kij lasu
I tak to właśnie się zaczęło
Gramy w baseball już wiele czasu.

19 maja w deszczowy dzień,
zaczęła się nasza przygoda
gdy chmury odeszły w cień
Baseball to była nagroda.

Wczoraj minęło dokładnie 9 lat od początku mojej prawdziwej przygody z kochanym baseballem. Grało się w dzieciństwie - to wiadomo, ale dokładnie 19 maja 2006 roku powróciłem do baseballowej pasji, która trwa do dziś, a przede mną jeszcze wiele lat (nie wiem do ilu dożyję :)).

Powracam do tych chwil z 2006 roku wielokrotnie i cały czas dziękuję sobie i Bogu, że coś mnie kiedyś tknęło aby zebrać kolegów i zagrać kijem z lasu w baseball. Brzmi banalnie, ale tak rozpoczęła się długa i wyczerpująca droga baseballowa. W 2007 roku graliśmy na pełnowymiarowym boisku i  rozpoczęliśmy grę twardymi, korkowymi piłkami. W 2009 roku nasze boisko zostało zniszczone przez koparki, wtedy także zaczęliśmy prawdziwie trenować baseball (do tej pory graliśmy tylko mecze wewnętrzne). W 2010 roku czwórka bełchatowian zaliczyła debiut w Piratach Władysławowo. W 2011 roku zdecydowaliśmy się odpuścić mecze wewnętrzne i tylko trenować, aby grać z innymi drużynami. Pod koniec 2011 roku wygraliśmy debiutancki mecz 32:0 z Hornets Łódź. W 2012 roku wzięliśmy udział w Centralnej Lidze Baseballu, zajmując 5 miejsce na 8 drużyn. W 2013 i 2014 roku, pomimo bardzo ciężkiej sytuacji kadrowej nadal graliśmy mecze towarzyskie z innymi drużynami.

Podsumowując graliśmy mecze z:
Hornets Łódź 7
Centaury Warszawa II 3
KSB Wrocław II 2
Pasikoniki Warszawa 6
Rawa Katowice 1
Kadeci Stal Kutno 1
Defenders Częstochowa 1

Nasz bilans to: 
13 zwycięstw
8 porażek

Jutro postaram się zamieścić krótką relacje z sobotnich, ligowych meczy Piratów. 

Kocham Baseball :)

czwartek, 14 maja 2015

Nie mamy już 16 lat...

Wracam ze szkoły, rzucam plecak w kąt, jem obiad, przebieram się... Biorę pałkę i rękawicę w rękę i idę za blok, gdzie wraz z kumplami gramy w baseball do upadłego. Czasami 3 godziny, a czasami 4 czy 5. Codziennie było ciekawie, codziennie było inaczej, codziennie coś ciekawego się wydarzyło. Gramy często i długo, czasami nawet codziennie (rekord 25 razy w miesiącu). A zdarzało się, że na boisko spędzaliśmy cały dzień od rana do wieczora.

Tak to wyglądało kiedyś... Długo chciałem pozostać w strefie komfortu i dalej jak najczęściej grać, jednak wszystko się zmienia. Obecnie każdy z nas studiuje/pracuje i czasu jest zwyczajnie mniej i to dużo mniej. Dużym przełomem był też rok 2010, kiedy zmieniliśmy formułę drużyny KSSP Bełchatów. Do 2010 roku po prostu graliśmy między sobą mecze baseballowe, jednak od 2010 roku już tylko trenujemy, a mecze gramy sporadycznie z innymi drużynami.

I tutaj właśnie pojawia się kolejny duży problem. Baseball to sport amatorski. Nikt z nas nie zarabia na nim, a wręcz płacimy żeby móc grać (średnio rocznie od 1000 do 2000zł - zależnie od liczby meczy). To sprawia, że każdy musi sobie zapewnić jakieś źródło dochodu, a to automatycznie sprawia, że nie mamy już tyle czasu co kiedyś. Do tego dochodzi życie prywatne, rodzina, etc.

Ale problemem są również weekendy. Znaleźć teraz weekend, który będzie pasował wszystkim zawodnikom graniczy z cudem. Przed sezonem miałem taki plan, aby każdego miesiąca rozgrywać mecze z innymi drużynami. Niestety już w maju napotkałem problemy, bowiem nie da się zgrać jednego terminu, który będzie pasował wszystkim zawodnikom.

Czasami tęsknię za dawnymi, beztroskimi latami. Gdy interesował nas tylko baseball, a większość życia spędzaliśmy na NASZYM ręcznie robionym boisku (graliśmy na swoim boisku do 2009 roku). Wiem, że ten post nie ma ładu i składu, ale po prostu miałem ochotę o tym napisać. Meczu KSSP prawdopodobnie w tym miesiącu nie będzie. Spróbujemy odbić sobie w wakacje.

A tymczasem za 2 dni w sobotę wyruszam do Osielska na drugi turniej I ligi. Już cały chodzę i naprawdę nie mogę się doczekać. Na takie dni czekam bardziej niż na święta, bo ja... Kocham Baseball :)

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Pierwsze ligowe starcia!

Pierwsze mecze ligowe już za nami. W minioną sobotę, 25 kwietnia na drugim boisku w Kutnie, Piraci zmierzyli się najpierw z Centaurami Warszawa II, a później z Yankees Działdowo. Oba mecze wygrane, a na boisku spędziliśmy ponad 7 godzin. 


Pierwszy mecz to zdecydowana nasza dominacja. Już w pierwszej zmianie wyszliśmy na prowadzenie 8:0, a później dominowaliśmy do końca spotkania, wygrywając ostatecznie 19:5 po 6 zmianach (przewaga). Z mojej strony całkiem niezła gra. Bez błędów w obronie. Jeden złapany pop w strefie foul, a na pałce:
1-base hit
fly aut
strike out przepuszczony (pierwsza baza zdobyta)
wolna baza
1-base hit

Na 5 wejść, aż 4 razy byłem na bazie, co skutkowało bodajże 3 skradzionymi bazami. Do tego zdobyłem 3 obiegi. Jedynie w kwestii RBI nie mam zielonego pojęcia, ale ogólnie całkiem dobry mecz w moim wykonaniu.


W drugim pojedynku mierzyliśmy się z Yankees Działdowo i tutaj już była prawdziwa walka do samego końca. Zaczęliśmy kiepsko i przegrywaliśmy po połowie 1 zmiany 4:0, jednak odrobiliśmy to z nawiązką i po 1 zmianie było 7:4 dla nas. Warto zaznaczyć, że wszystkie obiegi zdobyte były przy 2 autach i generalnie w tym meczu 90% obiegów zdobyliśmy przy dwóch autach. 

Generalnie to jeden z tych najpiękniejszych meczy, jakie mogą się zdarzyć w karierze. W tym sezonie to już drugi taki mecz (poprzedni z Pasikonikami, wygrany 1 obiegiem). Tym razem szliśmy łeb w łeb, obieg za obieg. Mieliśmy szanse wygrać dużo wcześniej, jednak ostatecznie przed ostatnią zmianą prowadziliśmy 1 obiegiem. Później Yankeesi wyszli na 1-punktowe prowadzenie, a później przy 2 autach my cudem doprowadziliśmy do remisu. Ciężko mi tutaj opisać ten mecz słowami, bo tyle się działo i wszystko działo się tak szybko, że naprawdę to trzeba było zobaczyć. Masa zwrotów akcji. W dogrywce tracimy 3 obiegi i szybko znów Yankeesi dwukrotnie nas autują, a potem znów dzieją się cuda! Odbicie pop w infield, którego nie łapią Yankeesi. Nieporozumienie i w ten sposób, zamiast końca meczu mamy wszystkie bazy obstawione. Udaje nam się doprowadzić do remisu i gramy dalej! W kolejnej zmianie kolejne cyrki, gdy przy zamieszaniu Grzegorz Białas rusza na drugą bazę, a ja ruszam z trzeciej na domową. Po 9 zmianach wciąż był remis. W dograniu dziewiątej zmiany odbicie na lewe zapole złapał Grzegorz Białas, ale po chwili padł na ziemię. Kontuzja nogi i musiał zejść z boiska. Równocześnie Arek Michlewski ledwo już chodził i modlił się o koniec meczu... który w końcu nadszedł w 10 zmianie, a zwycięski obieg zdobył Witold Baranowski po hicie Rafała Rybskiego. A tak wyglądała nasza radość po zdobyciu tego obiegu: 


Jeśli chodzi o moją grę to jeden error (nieudana gonitwa), ponadto całkiem nieźle na 1 bazie. Jedna udana gonitwa, kilka autów, jeden nieudany diving catch i ogólnie bardzo fajnie mi się grało. Na pałce: 
3 wolne bazy
1 hit by pitch
1 fly aut

Naprawdę jestem mega głodny gry i żałuję, że tak mało meczy jest w I lidze w tym sezonie. Kocham Baseball!

czwartek, 16 kwietnia 2015

Rookies: Sotsugyô (2009)


Czas trwania: 2 godz, 17min.
Gatunek: Dramat, Sportowy
Premiera: 13 maja 2009 (świat)
Produkcja: Japonia
Reżyseria: Yûichirô Hirakawa
Scenariusz: Masanori Morita (manga); Yoshihiro Izumi (scenariusz filmu)

Kawato i chłopaki powracają po przerwie wakacyjnej. Teraz jest już ich ostatnia szansa, aby spełnić marzenie, jakim jest dostanie się na Koshien.

Obejrzałem ten film już trzykrotnie, podobnie jak serial Rookies i jest równie świetny. Oczywiście trzeba przeboleć parę dłużyzn i dość ckliwych scen, charakterystycznych dla japońskiego kina. Film jest świetnym zakończeniem serii. Na minus jedynie nieco zbyt naiwny scenariusz w niektórych momentach, ale ogólnie polecam! Ale oczywiście najpierw trzeba obejrzeć 11-odcinkowy serial (pierwszy i ostatni odc. 1,5 godziny. Pozostałe 50+ min.)

wtorek, 14 kwietnia 2015

Wspaniały, acz ciężki weekend


W sobotę, 11 kwietnia wraz z KSSP Bełchatów byłem w Warszawie, gdzie podejmowaliśmy Pasikoniki Warszawa. Niesamowite mecze i dwie wygrane 8:7 oraz 13:8. Fantastyczny początek sezonu! Naprawdę takie mecze napawają optymizmem.

Poza prowadzeniem drużyny, oczywiście grałem na boisku. Zacząłem na 3 bazie, jednak już w 3 zmianie musiałem wejść na pozycję miotacza i "dokończyć" mecz. Na miotaczu udało mi się zaliczyć diving catch! Najciekawiej było w 5 zmianie (ostatniej), gdy były już 2 auty, prowadziliśmy 8:7 i tylko jeden aut dzielił nas od upragnionego zwycięstwa. Wszedł pałkarz, który wcześniej wybił na mnie hita. Przy stanie 2 balle i 2 strike posłałem decydującą piłkę, która zakończyła mecz STRIKE OUTEM. Naprawdę kocham takie momenty, i za to kocham baseball. Chyba w żadnym innym sporcie nie ma takiej nerwówki. Kiedy jako miotacz stoję naprzeciwko przeciwnika - muszę rzucić mu tą piłkę. Tutaj nie ma opcji gry na czas czy czegoś w podobie. I za to kocham Baseball!!!
Drugi mecz zacząłem na łączniku, ale już pod koniec drugiej zmiany wszedłem na catchera, gdzie grałem do końca meczu.

Grało mi się wyśmienicie. Na pałce sporo hitów, 1 strike out, 1 raz na bazie po errorze. Na łączniku dwa dobre zagrania. Na catcherze bardzo dobrze i jeden pop złapany. Swoją drogą coraz bardziej podoba mi się ta pozycja. 

---


Nie było czasu na odpoczynek, bowiem w niedziele wcześnie rano wyruszyłem z Arkiem Michlewskim do Skarbimierza na turniej Śląskiej Ligi Baseballu. Pierwszy mecz graliśmy przeciwko Grabarzom Skarbimierz. Niestety Rawa była bez dwóch podstawowych zawodników, ponadto ja oraz Arek byliśmy dość mocno poobijani, zmęczeni i słabo dyspozycyjni po meczach KSSP dzień wcześniej. Mimo to staraliśmy się ze wszystkich sił. Zacząłem na łączniku i szło mi bardzo dobrze. Bodajże 3 po ziemne piłki i zawsze pewny aut. Zdarzył się również jeden błąd na popie za plecy. Nie ukrywam, że przestraszył mnie odgłos nadbiegającej lewo-zapolowej. No i moja rękawica jest już nieco stara i piłka "wyślizguje się". Po tej akcji zacząłem myśleć nad zakupem nowej. Choć oczywiście błąd był mój i tylko mój. Na pałce niestety słabo:
1 raz na bazie po errorze
fly aut
groundaut
Mecz przegraliśmy aż 17:1.

Drugi mecz graliśmy przeciwko Defenders Częstochowa. Rozpocząłem na miotaczu i szło mi znośnie, ale przez pierwsze 2-3 zmiany. To było do przewidzenia, że po pierwszej kolejce pałkarze przyzwyczają się do moich słabych narzutów. Mimo dość dużego osłabienia, chciałem pomóc Rawie, która cierpiała na deficyt miotaczy. Dawałem radę miotać celnie, jednak nie ze swoją optymalną prędkością. I tak w końcu zaczęto mnie odbijać... Obrona również nie grała zbyt dobrze i to wszystko w połączeniu ze sobą sprawiło, że przegraliśmy 12:1. A szkoda... Po zejściu z górki, grałem na 3 bazie i zaliczyłem 1 aut na jedynce i kilka tag autów przy próbie kradzieży. Na pałce tragedia:
2x SO
Fly aut


Mimo wszystko uważam baseballowy weekend za bardzo udany. Owszem nie ma jeszcze optymalnej formy, ale wreszcie poczułem, że żyję! Kocham Baseball!

czwartek, 9 kwietnia 2015

Sezon czas zacząć!

Pisałem rok temu przed sezonem, że będę grał równocześnie w trzech drużynach baseballowych. Tak jednak nie było, bo Piraci w zeszłym roku nie rozegrali żadnego meczu baseballowego, więc grałem w dwóch drużynach jednocześnie. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze - jak powiada stare przysłowie i tak w tym sezonie będę już na pewno grał jednocześnie w trzech drużynach baseballowych! Ale zacznijmy od początku.

W zeszłym sezonie Piraci Władysławowo nie wystartowali w rozgrywkach I ligi baseballu. Wobec tego reprezentowałem barwy Rawy Katowice. Rozegraliśmy bardzo dużą ilość meczy i zadomowiłem się w drużynie Rawy.

Jednak w tym sezonie sytuacja uległa znaczącej zmianie, bowiem Piraci powrócili do rozgrywek I ligi. Wobec tego oficjalnie w tym sezonie w rozgrywkach I ligi reprezentował będę barwy Piratów Władysławowo. 

Piraci, a właściwie Grzegorz Białas to osoba, której bardzo wiele zawdzięczam. To on w 2009 roku nawiązał ze mną kontakt i "wyciągnął" z zaściankowego podwórka. Piraci to drużyna w której spędziłem już 4 sezony (2010-2013) i powrót do Piratów to dla mnie zaszczyt i obowiązek.

Nie zapominam jednak o Rawie Katowice, bo w tej młodej drużynie nieco odżyłem i rozwinąłem się jako zawodnik. W mniej doświadczonej drużynie Rawy grałem "pierwsze skrzypce" i mogłem spróbować choćby miotania. Dzięki temu znacznie wzrosła moja pewność siebie. Nie wspominam już nawet o samej drużynie, bo cała Rawa okazała się jedną wielką rodziną, której i ja poczułem się częścią. Widząc zaangażowanie katowiczan w baseball - serce mi rosło. Jestem dumny, że w sezonie 2014 mogłem reprezentować barwy Rawy Katowice.

Jak już wspomniałem w sezonie 2015 w ramach I ligi baseballu będę grał w Piratach Władysławowo. Czekają mnie 4 turnieje I-ligowe: 
25/26 kwietnia
16/17 maja
20/21 czerwca
12/13 września - turniej finałowy.
W pierwszych trzech turniejach naszymi rywalami będą: Centaury II Warszawa oraz Yankees Działdowo. W turnieju finałowym to już zależy, które miejsce zajmiemy po rundzie zasadniczej.

Niestety w ramach I ligi odbędzie się zaledwie 8 meczy. Dla mnie to zdecydowanie za mało, ale tutaj powraca temat Rawy. Po rozmowie z osobami decyzyjnymi, doszliśmy do porozumienia, że czasami w przypadku niewielkiej kadry rawiaków, będę wraz z Arkiem Michlewskim jeździł na mecze Śląskiej Ligi Baseballu wspierać Rawę Katowicę. Myślę, że to idealny układ. Nie chcemy blokować miejsca osobom nowym w drużynie Rawy, które chcą się ogrywać w ŚLB, aby później grać w I lidze, ale w miarę potrzeby będziemy również grać w Rawie!


Oczywiście poza wyżej wymienionymi drużynami grał będę również i przede wszystkim w KSSP BEŁCHATÓW! Wspominam o swojej drużynie na samym końcu, bowiem to kolejny ciężki sezon dla KSSP. Sytuacja powtarza się co roku, jednak z optymizmem patrzę w przyszłość. W tym roku zamierzamy rozegrać znów kilka meczy towarzyskich.

Pierwsze mecze już w najbliższy weekend. 11 kwietnia wraz z KSSP Bełchatów udam się do Warszawy, gdzie zagramy dwumecz z Pasikonikami Warszawa. Natomiast 12 kwietnia jadę do Skarbimierza na turniej Śląskiej Ligi Baseballu, aby zagrać z Rawą Katowice. A już 25/26 kwietnia pierwszy turniej I ligi. Sezon zaczyna się już na dobre. Kocham Baseball :)

wtorek, 31 marca 2015

Rozgrywki ligowe w Polsce w 2015


W końcu wszystko stało się jasne. Trochę to trwało, ale nie tak dawno pojawiły się ostateczne regulaminy i terminarze wszystkich lig. Całość lekko niedopracowana... zwłaszcza, że czekaliśmy na to prawie do kwietnia!

W rozgrywkach Ekstraligi udział weźmie w tym sezonie 6 drużyn:
Stal Kutno
Baseball Wrocław
Dęby Osielsko
Gepardy Żory
Centaury Warszawa
Silesia Rybnik

Drużyny grają dwa mecze 7-zmianowe dziennie systemem mecz i rewanż każdy z każdym. Po rundzie zasadniczej dla drużyn z miejsca 5 i 6 sezon kończy się. Natomiast miejsca 1-4 grają fazę play off, a później finał i mecz o 3 miejsce. Nikt nie spada z ligi, czyli... standard ekstraligowy.

---

Pierwsza liga od zawsze była największą niewiadomą. Tak było również w tym roku i ostatecznie weźmie w niej udział aż  9 drużyn. Ostudzę przedwczesną radość, zaznaczając na wstępie, że trzy drużyny to "drugie składy" drużyn ekstraligowych. I tak I liga będzie podzielona na 3 grupy:

Grupa A
Defenders Częstochowa
Feniksy Warszawa
Stal Kutno II

Grupa B
Demony Miejska Górka
Baseball Wrocław II
Rawa Katowice

Grupa C
Centaury Warszawa II
Yankees Działdowo
Piraci Władysławowo

System w pierwszej lidze jest prosty i jest dość mało meczy. Spowodowane jest to z pewnością faktem, iż w ostatnich latach sporo drużyn wycofywało się w trakcie sezonu, bo nie dawali rady finansowo. Uważam, że to dość dobry krok. Tak więc sezon zasadniczy to zaledwie 6 meczy. Na ich podstawie zwycięzcy każdej grupy - zagrają turniej o miejsca 1-3. Drużyny z drugich miejsc - zagrają turniej o miejsca 4-6. Natomiast drużyny z trzecich miejsc - zagrają turniej o miejsca 7-9.

---

Patrząc obiektywnie na skład ligi nie wygląda to wesoło, bo praktycznie każdy drużyna z I ligi może mieć problem, aby w razie awansu - naprawdę w tej Ekstralidze zagrać. Wg. regulaminu w przypadku odmowy gry w Ekstralidze, prawo awansu przechodzi na kolejną drużynę, itp. Może więc dojść do kuriozalnej sytuacji, że szansę awansu dostanie drużyna z 9 miejsca.

Co więc zrobić aby poprawić "byt" ligi? Wyjścia są właściwie tylko 2. Zostawić tak jak jest i na ten moment nie próbować poszerzyć Ekstraligi do 8 drużyn, tylko zostawić 6 drużyn (1 spadek, 1 awans z I ligi). Przy obecnym stanie drużyn - rozszerzenie Ekstraligi (w tej formie) nie ma sensu. 

Wyjście numer dwa jest bardziej radykalne i spotkało by się z pewnością z wieloma protestami. A zasada była by prosta. Stworzyć jedną ligę z podziałem na obszary. Aby to zrobić trzeba było by znaleźć "złoty środek" w sprawie opłat i innych formalności, które są rozbieżne pomiędzy I ligą, a ekstraligą. Patrząc na ten sezon, w przypadku podziału ligi moglibyśmy utworzyć 3 dywizje po 4 drużyny. Moja propozycja wyglądała by tak:

Grupa A
Piraci Władysławowo
Dęby Osielsko
Yankees Działdowo
Centaury Warszawa

Grupa B
Rawa Katowice
Defenders Częstochowa
Silesia Rybnik
Gepardy Żory

Grupa C
Baseball Wrocław
Demony Miejska Górka
Stal Kutno
Feniksy Warszawa

Oczywiście podział nie jest idealny. Największy problem jest z "obsadzeniem" Stali Kutno, Centaurów i Feniksów. Ale może gdyby taka liga "trochę" podziałała i jej formuła zdała by egzamin, dołączyły by kolejne drużyny, dzięki czemu podział grup mógł by być bardziej elastyczny i ekonomiczny.

Pierwszym zarzutem dotyczącym drugiego pomysłu było by z pewnością: "ale przecież słabe drużyny nie mają szans z dobrymi". Może i to prawda, ale chociaż się będą ogrywać i łapać doświadczenie. Ponadto ekstraligowe drużyny na mecze ze słabszymi drużynami mogą wystawiać młodzież czy drugi skład, a patrząc po składzie I ligi w tym roku - naprawdę jest kim grać!

Zalety tego systemu?
W końcu Ekstraliga wyglądała by jak liga z prawdziwego zdarzenia! Ponadto oszczędność, a co za tym idzie możliwość rozegrania większej ilości meczów, dzięki oszczędności.

Oczywiście to tylko moje gdybanie, ale siedzę w polskim baseballu od 2010 roku i nie widzę żadnych zmian, względem poprzednich lat. Po prostu sezon zaczyna się, drużyny sobie grają, sezon się kończy. Nikt poza zawodnikami, znajomymi i rodzinami nie wie o baseballu i ciężko zmienić ten stan rzeczy, bo od 6 lat jest "stagnacja". Czas poeksperymentować, spróbować w końcu ruszyć ten beton, nawet jeśli nie wyjdzie - trzeba próbować!

---

Należy wspomnieć również o Śląskiej Lidze Baseballu. Weźmie w niej udział 6 drużyn:
Defenders Częstochowa
Gepardy Żory
Grabarze Skarbimierz
Kings Kraków
Rawa Katowice
Silesia Rybnik

System rozgrywek jest prosty. Gra każdy z każdym, mecz i rewanż. Nie ma żadnych play offów, po prostu po sezonie "zasadniczym" kto będzie liderem - zostaje mistrzem ŚLB. Względem poprzedniego sezonu widać zdecydowanie większą ilość meczy. Dodać również należy, że ŚLB od tego roku wchodzi pod skrzydła Górnośląskiego Okręgowego Związku Baseballowo.

---

Więcej informacji o moich osobistych planach na ten sezon pojawi się wkrótce.