środa, 24 października 2012

Znami finalistów!

Ciekawy finał, który jednak okazał się średnio ciekawy. 4-meczowy pojedynek w której główną rolę odgrywała jedna drużyna. Duży niedosyt dla fanów Yankeesów.



Zaczęło się od minimalnego zwycięstwa Detroit 6-4 po 12 zmianach w meczu trwającym prawie 5 godzin. W drugim meczu Tigers skromnie wygrali 3-0. Pechowe play offy dla Yankeesów, bowiem gwiazda zespołu Derek Jeter złamał kostkę i było już wiadome, że nie zagra do końca sezonu.




W trzecim meczu Detroit Tigers w obecności 43 tysięcy kibiców pokonali na własnym terenie NY Yankees 2 do 1. Zwycięstwo jest przede wszystkim zasługą Justina Verlandera, który rozegrał kolejne kapitalne spotkanie przebywając na górce 8 i 1/3 inninga w trakcie, których pozwolił przeciwnikom na zaliczenie zaledwie trzech odbić. Miotacz stracił tylko jeden punkt w dziewiątej zmianie po solo home runie Eduardo Nuneza, który przerwał jego serię 30 inningów bez straty punktów.


W ostatnim decydującym meczu, Tigers było bezapelacyjne, a rozbici Yankees nie byli w stanie im się przeciwstawić nawet na chwilę, przegrywając już po pierwszym inningu. Najlepszy mecz w tegorocznych playoff rozegrał shortstop Tigers - Johonny Peralta, który zaliczył dwa home runy oraz zapisał na swoim koncie 3 RBIs.

New York Yankees - Detroit Tigers 0-4 


W NLCS było natomiast niesamowicie zacięcie, bowiem do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było maksymalnej liczby meczów - aż 7! Obie drużyny grały rewelacyjnie i obie walczyły do samego końca.


W pierwszym meczu St Louis pokonali San Francisco 6-4. W drugim meczu role się odwracają i wygrywają Giants 7-1. Kolejne dwa mecze wygrywają jednak Cardinals  3-1 i 8-3.

Tym samym Carinalsom brakowało tylko jednego zwycięstwa do awansu. Piąty mecz jednak przegrali, głównie za sprawą miotacza Giants - Barrego Zito. Pitcher przebywał na boisku 7 i 2/3 inninga, w trakcie których pozwolił przeciwnikom na zaliczenie sześciu odbić i został dopiero czwartym zawodnikiem w historii Giants, który może pochwalić się takim osiągnięciem w rozgrywkach posezonowych obok Tima Lincecuma, Jason Schmidta oraz Jacka Scotta.



W szóstym meczu znów górą byli zawodnicy SF, pokonując tym razem Cardinals 6-1. Giants do zwycięstwa poprowadził miotacz Ryan Vogelsong, który w bezpośrednim pojedynku całkowicie przyćmił bohatera zeszłorocznych playoffs - pitchera Cardinals - Chrisa Carpentera. Vogelsong przebywał na boisku siedem inningow, w trakcie których pozwolił przeciwnikom zaliczyć zaledwie cztery odbicia.

W siódmym meczu, SF Giants pokonali w ostatnim decydującym spotkaniu o awansie do World Series - St. Louis Cardinals 9 do 0, dzięki czemu będą mieli szansę powtórzyć swoje osiągniecie z 2010 roku, kiedy to zdobyli mistrzowski tytuł. Klub z San Francisco w strugach deszczu wyrównał swoje osiągnięcie z poprzedniej rundy, kiedy to z Cincinnati Reds wygrał trzy ostatnie spotkania decydujące o awansie, w sytuacji w której każda porażka eliminowała go z dalszej rywalizacji.

San Francisco Giants - St. Louis Cardinals 3-4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz