W ubiegłą niedzielę odbyły się ostatnie mecze
I ligi baseballu. Turniej finałowy odbył się
19 października w Miejskiej Górce i pogoda była wprost fenomenalna. Organizacja, atmosfera, kibice i poziom meczy na pewno nie zawiódł moich oczekiwań.
Niestety dla drużyny Rawy Katowice, Ekstraliga okazała się poza zasięgiem, ale po tych meczach jedno jest pewne - Rawa ma duży potencjał. Ale od początku.
W pierwszym meczu turnieju finałowego gospodarze, czyli
Demony Miejska Górka pokonali Feniksy Warszawa 4:1.

W drugim meczu przyszło nam się zmierzyć z gospodarzami, czyli Demonami. I szło nam całkiem nieźle bodajże do 4 zmiany, kiedy
prowadziliśmy 2:1, a obieg wyprowadzający nas na prowadzenie padł po moim odbiciu. Niestety jak już zaczęło się psuć to na całego i
ostatecznie przegraliśmy 12:2 po 7 zmianach. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że
był to najgorszy mecz w obronie jaki Rawa zagrała w tym sezonie. Chyba nie było zawodnika, który nie popełnił jakiegoś błędu w tym meczu. Na duży plus zasługuje postawa Pawła Sitko na miotaczu, ale niestety drużyna nie pomagała.
Na 1 i 2/3 zmiany wszedłem na miotacza w końcówce meczu. Udało mi się zaliczyć jeden strike out i oddałem 2 czy 3 hity. Niestety mi również obrona nie pomagała, ale miotało mi się całkiem nieźle.
Jeśli chodzi o moją grę to mogło być zdecydowanie lepiej.
Zbyt ospała gra w obronie (szansa na aut na domowej, ale zbyt późne podanie) oraz
błąd w ataku (wdanie się w gonitwę między 3 a domową) to moje największe grzechy w tym meczu. Zadowolony mogę być jedynie z pałki...:
Wolna baza
1-base hit RBI
Wolna baza
W trzecim meczu, czyli ostatniej szansie na awans do Ekstraligi przyszło nam się zmierzyć
z Feniksami Warszawa i ulegliśmy aż 12:0 po 6 zmianach. Wydaje mi się, że duży wpływ na to miało poprzednie spotkanie i większość weszła w ten mecz z opuszczoną głową. Mimo to znów do połowy meczu było całkiem nieźle. Wprawdzie
przegrywaliśmy 3:0, ale wciąż widziałem szansę na kontr-atak.
Znów jednak przyszła jedna ferelna zmiana i czar prysnął. Ale jak można wygrać mecz, skoro pada tylko 1 czy 2 hity z naszej strony?
Z mojej strony tym razem
zero błędów w obronie, jeden tag aut. Na pałce:
Wolna baza
Groundout.
Tak więc niestety
to jeszcze nie czas dla Rawy. Brakuje kilku zaprawionych zawodników, aby "uzupełnić" ten skład, no i brakuje jeszcze ogrania, doświadczenia, ale drużyna ma duży potencjał. Muszę przyznać, że jestem ciekawy co by było gdyby naprawdę Rawa zagrała lepszy mecz w obronie i gdybyśmy grali pierwszy mecz z Feniksami. Mogli byśmy wtedy bardziej powalczyć i było by zacięcie do samego końca.
Gratuluję Demonom i Feniksom awansu. Mam nadzieję, że uda im się wystartować w zdecydowanie lepszej (i droższej) Ekstralidze i
powalczą z najlepszymi w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz