Wczoraj w Osielsku zmazaliśmy nieco plamę z zeszłego tygodnia i odnieśliśmy pierwsze dwa zwycięstwa w Ekstralidze. W pierwszym meczu wygraliśmy 4:1, a w drugim 3:1. Graliśmy znakomicie.
Zdecydowanie zawodnikiem pierwszego meczu był nasz miotacz - Damian Koza, który w przeciwieństwie do zeszłego tygodnia - miotał znakomicie. Na uwagę zasługuje także obrona, bo wszyscy grali fenomenalnie. W pierwszym meczu był tylko 1 error. Do tego dość dobrze funkcjonowała pałka i zasłużenie wygraliśmy 4:1.
Z mojej strony bezbłędna gra w polu. Na pałce słabo:
groundout
groundout
strike out
W drugim meczu miotał kubańczyk - Aimar Medina, który również radził sobie bardzo dobrze. Nawet jeśli pałkarze Dębów go odbijali, to znakomicie grała obrona. W tym meczu również popełniliśmy tylko 1 error. Z mojej strony znakomita gra w polu. Na pałce słabo:
strike out
fly aut
strike out
I w sumie tyle... Jestem bardzo zadowolony z obrony, ale co z tego skoro na pałce nie potrafię odbić? Nie mogę się przełamać, coś nie działa tak jak powinno i mam tylko tydzień aby to poprawić. Jestem zły na siebie, że osłabiam drużynę... Cóż mogę tutaj więcej napisać... Zaciskam zęby, trenuję i staram się jak mogę. Co będzie - to się okaże. W końcu musi nadejść ten dzień kiedy się przełamę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz