poniedziałek, 26 czerwca 2023

Eliminacje TOP4 - jedziemy na finały

O tym, że nie podoba mi się formuła dodatkowego meczu 9-zmianowego, który jest decydujący o tym kto pojedzie na finały nad morze - pisałem już na początku sezonu. To co przewidywałem - ziściło się. Silesia Rybnik sezon zasadniczy zagrała "na luzie" z reguły drugim składem. Demony cały sezon dominowali i zdobyli pierwsze miejsce w swojej grupie. No i w meczu decydującym o wejście do finału rywalizowali Demony z Silesią, która przyjechała w bardzo mocnym składzie powalczyć o finały, więc to Demony, którzy starali się cały sezon, musieli jeszcze dać z siebie 110% aby ostatecznie pojechać na finały. Na maxa niesprawiedliwe i spodziewałem się tego. Mam nadzieję, że formuła zmieni się w przyszłym roku oraz że grupy nieco się wyrównają, bo w moim mniemaniu grupa południowo-zachodnia była znacznie silniejsza w tym sezonie. 

To tyle słowem wstępu. W minioną sobotę, 24 czerwca byłem w Katowicach, gdzie o godzinie 13:00 rozpoczęliśmy 9-zmianowy mecz przeciwko Goats Poznań. Był to najważniejszy mecz tego roku (jak na razie). Mecz mógł się podobać, bo nie brakowało widowiskowych akcji, no i był całkiem szybki i trwał około 3 godziny. 

Goats Poznań - Rawa Katowice 5:12

Całe 9 zmian w obronie spędziłem na 1 bazie. Kilka autów od innych, 1 fly aut na popie, jeden groundball i dogranie do miotacza oraz 1 error. 

Na pałce:
BB
HBP
Pop aut do 2-bazowego
SO
1-base hit
3 stolen base
2 runy


To co wyróżniło ten mecz przynajmniej w moim wykonaniu to szarże po bazach. Wiele wślizgów, kradzieży, dalekich wyjść z bazy, itp. itd. Przez to niedzielne zakwasy były zdecydowanie większe niż zazwyczaj. Podczas wychodzenia i wracania na drugą bazę dostałem także piłką prosto w głowę od łapacza. I muszę przyznać, że kask niesamowicie chroni. Moja postawa na tym meczu nieco nerwowa. Nie wiem czy to ranga meczu, czy liczba kibiców, ale jakoś stresowałem się na boisku, choć od początku zdobyliśmy przewagę i nie oddaliśmy jej ani na chwilę. Więc generalnie mecz pod naszą kontrolą, choć nie był to spacerek, bo Poznań to naprawdę silna drużyna i z pewnością napsuła by krwi nie jednej ekipie w Top4.

Ale wygraliśmy, a to znaczy, że za 2 tygodnie jedziemy do Władysławowa walczyć o medale. 
Kocham Baseball :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz