czwartek, 14 grudnia 2023

Ich własna liga - A League of Their Own (2022)

 


Tytuł oryginalny: A League of Their Own
Reżyseria: Abbi Jacobson, Will Graham
Rok wydania: 12.08.2022
Czas trwania: 50-60min 

Liczba odcinków: 8
Gatunki:
 Dramat, Komedia, Sportowy

Rok 1943. Carson Shaw jedzie do Chicago na kwalifikacje do amerykańskiej żeńskiej ligi baseballowej. Tam poznaje inne kobiety marzące o grze w baseball i nawiązuje znajomości, które otwierają jej świat. Mieszkająca w Rockford Max Chapman również przychodzi na testy, ale nikt nie daje jej szansy. Z pomocą najlepszej przyjaciółki, Clance, musi znaleźć inny sposób na spełnienie swoich marzeń.


Gdy zobaczyłem, że powstał serial o kobiecej lidze baseballu z czasów wojennych - niezwykle się ucieszyłem. W końcu filmowa "Ich własna liga" to jeden z moich ulubionych baseballowych filmów. Nawet nie wiecie jak wielki to był dla mnie zawód ten serial, ale być może wynika to z tego, że ja nastawiałem się na coś zupełnie innego. 

Zaczynając od początku - to nie jest serial o baseballu, to nie jest nawet serial baseballowy, to jest co najwyżej serial z baseballem w tle. Poza ostatnim odcinkiem nie ma nawet za dużo baseballu. O czym więc jest? O miłości... lesbijskiej. Nie przeszkadza mi to, ale nie tego oczekiwałem, więc te wątki były po prostu dla mnie nudne i nużące. Dodatkowo stężenie osób homoseksualnych w tym serialu to jakieś 40-50%, co wydawało mi się dość dziwne jak na lata 40. w USA. Kolejna rzecz to wątek czarnoskórych. Nawet fajnie, że zdecydowali się pokazać jak to wyglądało te 80 lat temu, ale kurde.... no jakoś znowu to wszystko wydaje mi się zbyt cukierkowe. Te piękne samochody, wielkie domy, wszystko jakieś takie niezbyt przekonujące. Samo to o czym jest ten serial, czyli dramat, odkrywanie siebie, miłość kobiety do kobiety - zanudził mnie niesamowicie. Naprawdę musiałem się zmuszać, żeby dotrwać do końca tego serialu, choć być może po prostu ja nie byłem "targetem" dla tego serialu. W końcu ja go oglądałem tylko ze względu na baseball. 

No właśnie - BASEBALL. Tutaj już mogę się wypowiedzieć i.... PORAŻKA. Czy naprawdę na te ~20 aktorek występujących podczas meczy, nie mogli znaleźć choć jednej czy dwóch, które potrafią grać w baseball? Pokraczne ruchy aktorek rażą w oczy dość boleśnie. A wszystkie rzuty i odbicia są zrobione za pośrednictwem CGI. Nie ma tutaj baseballu. Jest jakieś przedstawienie, wygląda to naprawdę słabo i udowadnia, że to nie jest serial baseballowy. 

Podsumowując - te osiem odcinków to była droga przez mękę. Gdyby nie baseball, porzucił bym ten serial po jakiś 2 odcinkach. Ale dobrnąłem do końca. Odcinków jest tylko 8 i historia kończy się dość nagle, choć akurat moim zdaniem spoko. Podobno miał być drugi sezon domykający serial w tym roku i miał mieć 4 odcinki, ale z powodu strajku scenarzystów w hollywood - Amazon zdecydował się usunąć ten serial i to jest już koniec. Na szczęście. Ode mnie 3/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz