Tytuł trochę na wyrost, ale już w najbliższą niedzielę rozpoczynamy drugą część sezonu, czyli rundę letnio-jesienną. Zostało jeszcze sporo meczy do rozegrania i mam nadzieję, że uda się wszystko rozegrać w sierpniu i wrześniu, bo w październiku krucho u mnie będzie z czasem (zaplanowany 2-tygodniowy urlop od 8 do 21 października). A jak wygląda plan na tą końcówkę sezonu u mnie?
Niestety plan jest dość mocno nie jasny i wszystko może się jeszcze zmienić. Pewne jest jedno. W tą niedzielę, 26 sierpnia jadę do Osielska gdzie reprezentując Piratów Władysławowo, zmierzymy się z Warsaw Dragons. Nadal walczymy o podium Bałtyckiej Ligi Baseballu, więc w grę wchodzą tylko i wyłącznie dwa zwycięstwa.
1 września być może zagramy w Żorach w meczach: Rawa Katowice - Yankees Działdowo w ramach I ligi baseballu, ale to wszystko zależy od tego czy Yankeesi będą mieć skład....
16 września w Miejskiej Górce zagram w meczach: Rawa Katowice - Demony Miejska Góra w ramach I ligi baseballu.
Do tego wciąż nie jasne są terminy dwóch dwu-meczy:
Demony Miejska Góra VS Rawa w Żorach - początkowo mieliśmy grać 1 września. Obecnie brane pod uwagę są terminy 9, 29 i 30 wrzesień.
Piraci Władysławowo VS Lisy Białystok - początkowo mieliśmy grać 15 września, jednakże Dęby Osielsko zakwalifikowały się do play offów i jeśli przejdą przez pierwszą rundę to możliwe, że boisko będzie zajęte, więc ten termin jest także nie pewny niestety.
Do tego dochodzą rozgrywki Śląskiej Ligii Baseballu, którą traktuję nieco z przymrużeniem oka w tym sezonie. Nie przypomina to w żaden sposób ligi jak z dawnych lat, a bardziej mecze towarzyskie. Słaba organizacja, brak wyników/tabeli i liga która rozpoczęła się w czerwcu? Nie żartujmy. Szanujmy się.
Więc jak widać wrzesień będzie pod znakiem baseballu, ale galimatias jest dość spory. I liga przestała zupełnie przypominać I ligę z dawnych lat i obecnie zastanawiam się nad sensem jej istnienia. No cóż. Na razie skupiam się na niedzielnych meczach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz