środa, 17 kwietnia 2024

Ciężki los beniaminka w Ekstralidze

Rozpoczęliśmy rozgrywki Ekstraligi. W minioną niedzielę na boisku w Katowicach, Rawa podejmowała aktualnego Mistrza Polski - Stal Kutno. Tak to już jest, że beniaminek walczy z Mistrzem Polski w pierwszej kolejce. Dodatkowo aktualnie Stal Kutno zdobyli tytuł mistrza trzy razy z rzędu i jednocześnie jest to najbardziej utytułowany klub w Polsce. Wiedzieliśmy więc, że nie będzie to łatwy przeciwnik. Na domiar tego wszystkiego, dzień wcześniej graliśmy dwa mecze z Centaurami Warszawa i liczba naszych miotaczy (których i tak mamy mało) jeszcze się zmniejszyła. No cóż, jakaś walka była, ale różnica w poziomach jest dość spora, zwłaszcza w ataku. 

Jedyny sezon w Ekstralidze rozegrałem w barwach Piratów Władysławowo w 2016 roku i wówczas także graliśmy mecz otwarcia ze Stalą Kutno. Pierwszy mecz przegraliśmy 16:1, a drugi 21:0. W tym roku z Rawą wyniki prezentowały się podobnie. Generalnie widzę bardzo dużo podobieństw jeśli chodzi o Rawę w Ekstralidze 2024, a Piratów w Ekstralidze 2016. Mamy miotacza na poziomie w miarę ekstraligowym na jeden mecz.... W tym przypadku z racji 4 meczy w jeden weekend, w drugim meczu w ogóle szansę dostali debiutanci, aby łapali doświadczenie. Więc krótko mówiąc przy pewnym wyniku, trenerzy już odpuścili bo nie mieli kogo dać na górkę i dali szansę debiutantom. Dlatego wynik jest tak duży, ale cieszą chociaż pierwsze ekstraligowe punkty. 

Stal Kutno - Rawa Katowice 13:0

Pierwszy mecz w całości rozegrałem na 1 bazie,  gdzie nie miałem żadnego błędu i naprawdę jestem w dobrej dyspozycji jeśli chodzi o obronę. Dwa pop auty złapane, w tym jeden w strefie foul. Jedno dogranie mocno w bok, puściłem bazę, złapałem i rzuciłem się w stronę biegacza i piękny tag out (i zdarte kolano). Więc z obrony jestem mocno zadowolony. 

W ataku: 
1-base hit

SO
Pop aut


Stal Kutno - Rawa Katowice 31:2
O drugim meczu już właściwie pisałem. Brak miotaczy, do pewnego momentu jeszcze jakaś walka była, później trenerzy zdecydowali dać szansę kilku debiutantom, bo nie było już kogo wstawić na górkę i przegrywaliśmy już sporo. Wynik pewnie był by niższy gdyby nie te testy, ale to nie ma żadnego znaczenia. 

Ja ten mecz spędziłem na ławce, więc stąd ten wynik :) Żartuję, ale tak siedziałem głównie na ławie, wszedłem w 5 zmianie w sumie sam się wprosiłem, bo w trakcie meczu mieliśmy spore przetasowania, a jak wiecie lub nie - ja zawszę chcę grać. Tak więc wszedłem w piątej zmianie na prawe zapole. Grałem 1 zmianę i nie dostałem szansy na pałce (rozgrzewałem się, gdy padł 3 aut). Po 5 zmianach sędziowie zakończyli mecz, a co ciekawe w regulaminie chyba nic nie ma o zasadzie litości po 5 zmianach. Jest tylko po 6 zmianach (10 punktów). No ale, powiedzmy, że nikt się o to nie kłócił, bo to dość zrozumiała decyzja. Po prostu regulamin powinien to uwzględniać. 


I to by było na tyle. Ciężki pierwszy weekend, zwłaszcza że doznałem urazu prawego kolana. Dzisiejsze mecze rozgrywałem z bólem, środki przeciwbólowe mam zawsze w pogotowiu. Dawno nie miałem żadnego urazu.... Swoją drogą to dobry pomysł na wpis - historia moich kontuzji. Smaruję jakimiś maściami altaceto-podobnymi, no ale powiedzmy, że coś tam pomaga. Zamówiłem także suplementy na stawy kolanowe i zamierzam brać je teraz przez 4 miesiące, bo generalnie z kolanami mam problemy od dawna, ale nigdy nie miałem takich dolegliwości bólowych (po prostu mi skrzypią). Dziś już odczuwam niewielki dyskomfort, ale oszczędzam nogę i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że po pierwszym sprincie - ból powróci. Ale cóż, takie życie, walczymy dalej. 

W najbliższy weekend zaplanowane są kolejne 4 mecze przeciwko Piratom Władysławowo. Dwa w ramach Ekstraligi i dwa w ramach Bałtyckiej Ligi Baseballu. Będą to niezwykle ciężkie pojedynki, bo kadrowo słabo u nas wygląda akurat ten weekend, a do tego wszystkiego prognozy są fatalne. 3-8 stopni i przelotne deszcze, a nawet śnieg. Mimo to mam nadzieję, że mecze dojdą do skutku, bo jeśli nie, to kalendarz jest już mocno zawalony, aby jeszcze tam upychać jakieś zaległe mecze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz