Czwarte urodziny bloga

Ambitny byłem zawsze, może nawet za bardzo, przez co wiele pomysłów upadło bo nie udało się ich wykonać tak jakbym tego chciał, ale może to i lepiej. Jako, że baseball to moja największa życiowa pasja, zawsze chciałem coś w tym kierunku stworzyć. Pierwszym pomysłem był ogromny baseballowy portal ze wszelkimi informacjami (newsy z MLB, Polski, recenzje filmów, historia, etc.). Gdzieś w czeluściach dysku mam nawet gotowy projekt strony, a nawet kilku, bo jeszcze przed publikacją decydowałem się na zmiany wyglądu. Portal nigdy nie ujrzał światła dziennego i Bogu dzięki, bo taki projekt, choć ambitny z pewnością by mnie przerósł.

Drugą wizją było stworzenie baseballowego magazynu. Tutaj było nieco łatwiej, bo miałem do pomocy dwójkę znajomych i miał być to miesięcznik. Magazyn ruszył, a o jego historii już pisałem - TUTAJ! Niestety wydane zostały tylko 2 numery, później został zawieszony. Parę razy myślałem o jego przywróceniu, ale dziś już wiem że nie powróci.

W końcu jednak trafiła kosa na kamień. Baseballowy blog tworzyłem zawsze dla siebie. To co mnie gryzło, co chciałem zarchiwizować, czy skomentować - zawsze bez ogródek pisałem na blogu. Dziś są dokładnie 4 urodziny bloga. Przez ten czas blog się zmieniał: wygląd, jego kształt oraz same wpisy. Kiedyś częściej opisywałem filmy, seriale czy nowinki z MLB/Polski. Teraz skupiam się na artykułach i własnej karierze. Myślę, że w tym kierunku będę rozwijał blog w następnych latach.

Przez te 4 lata istnienia pojawiło się 211 wpisów (nie licząc tego):
2012 - 57 wpisów,
2013 - 68 wpisów,
2014 - 51 wpisów,
2015 - 33 wpisy,
2016 - 1 wpis.

Łączna liczba wyświetleń bloga to 12965.
Najwięcej wyświetleń było w październiku 2014 - 660
Miesięcznie blog odwiedza 200-600 osób.

Najczęściej czytane wpisy w historii:
1. Za co kocham baseball? - 282 wyświetleń
2. Dlaczego ciężko pozyskać nowych ludzi - 239 wyświetleń
3. Podsumowanie sezonu 2015! - 227 wyświetleń
4. Centralna Liga Baseballu - wszystko jasne! - 150 wyświetleń
5. Wkrótce startuje MLB - 114 wyświetleń

Nie ukrywajmy te wszystkie liczby są bardzo skromne, ale ja o tym dobrze wiem. Wiem również, że mam stałych czytelników, trafiają tutaj także różni ludzie z wyszukiwarki. Przez te cztery lata, dostałem masę pytań na maila, blog był również często komentowany, choć nie zawsze na temat (komentarze usunięto).

Zapał czasem był mniejszy, a czasem większy, ale blog będę prowadził chyba do końca swych dni. Póki co nie planuję większych zmian na blogu, bo bardzo mi się podoba jego obecny wygląd i kształt. Chciał bym dodawać nowe wpisy co najmniej raz w tygodniu i to mój cel na ten rok - minimum 50 wpisów w 2016 roku. Bo poprzedni rok był najuboższy jeśli chodzi o liczbę wpisów.

ps. Powoli mam pierwsze oznaki zimowego, baseballowego kryzysu, więc może niedługo napiszę coś o tym.