sobota, 29 grudnia 2018

Podsumowanie Sezonu 2018!

Za mną już dziewiąty sezon na polskich boiskach baseballowych. Mamy grudzień, koniec roku, więc to idealny czas, aby tradycyjnie już podsumować ten rok mojej kariery. Podsumowanie nie zawiera statystyk - Statystyki za ten sezon zostały opublikowane w listopadzie - TUTAJ.

Zacznę od tego, że ten sezon był bardzo dobrym sezonem jeśli chodzi o moją grę. Już dawno nie grało mi się tak dobrze. Poza pojedynczym miesiącem - byłem w formie. Moja średnia AVG z całego sezonu to .311. Aż 21 skradzionych baz i w tym byłem w tym roku bezbłędny. Liczba hitów to 14, w tym 5 za 2 bazy. Bardzo dobry sezon. Rozegrałem 22 macze, to aż o 5 więcej niż w zeszłym roku. Czy sezon był ciężki pod względem poziomu? Myślę, że to był mój poziom. I Liga & Bałtycka Liga Baseballu to właśnie jest poziom adekwatny do moich umiejętności. Byli przeciwnicy słabsi i lepsi, ale z wszystkim walczyliśmy. Oczywiście ten poziom do Ekstraligi nie ma startu, ale to jest oczywiste. Zresztą wystarczy porównać moje statystyki z roku 2016 z tymi z zeszłego i obecnego.


Gdy dowiedziałem się od Grzegorza Białasa o jego nowym projekcie - Bałtycka Liga Baseballu, byłem nieco zmieszany z początku. Rozumiałem jego podejście i zgodziłem się z wszystkimi jego argumentami, jednakże... no liga związkowa zawsze była jednak jakimś prestiżem. Zresztą w przeciwieństwie do Grzegorza już brałem udział w takich "nieoficjalnych" ligach jak Śląska Liga Baseballu i po prostu wiedziałem jak to wygląda od środka (często jak podwórkowe mecze pod blokiem). Co więcej - sam organizowałem taką ligę i wiedziałem, że potrzeba naprawdę sporo czasu aby to wszystko ogarnąć. Mi się udało z pomocą Pawła Zawadzkiego w 2012 roku, gdy rozgrywki Centralnej Ligi Baseballu cieszyły się największą popularnością, jeśli chodzi o liczbę drużyn, które wzięły udział. Jednak czasu i siły starczyło mi tylko na ten jeden sezon. CLB nie była kontynuowana w kolejnych latach. Były lekkie podrygi, aby ją wznowić, ale nigdy to nie nastąpiło.

I właśnie dlatego, że ja po prostu miałem już spore doświadczenie w takich "nieoficjalnych" ligach, byłem lekko zmieszany w związku z decyzją Grzegorza. Dlatego też zdecydowałem, że powrócę do drużyny Rawa Katowice po 3 latach przerwy i z nimi wystąpię w rozgrywkach I Ligi Baseballu. Do tego oczywiście start z Piratami w Centralnej Lidze Baseballu.

14 kwietnia zainaugurowaliśmy rozgrywki BLB meczami z Centaurami Warszawa II. Pierwszy mecz pewnie wygraliśmy, a drugi zremisowaliśmy (w BLB są remisy). Już w pierwszym meczu nabawiłem się kontuzji, a konkretnie dostałem deadballa w mięsień tricepsa. Ból był mocny, ale wydawało mi się, że to nic takiego, a jednak było coraz gorzej. Gdy skradłem drugą bazę, zrobiło mi się ciemno przed oczami i myślałem, że za chwilę zemdleję. Wtedy zdarzyło się coś pierwszy raz w mojej karierze odkąd gram 9 lat w baseball... poprosiłem trenera o zmianę. Zszedłem z boiska w połowie meczu. Mieliśmy sporą przewagę, a granie z kontuzją tylko zaszkodziło by drużynie, więc to było najlepsze wyjście. Miałem wtedy jeden cel - wykurować się na drugi mecz. Ketonal okazał się niezbędny.

Kolejne mecze w BLB rozegraliśmy 12 maja w Osielsku remisując w dwumeczu z Dębami Osielsko. Były to jedne z najlepszych meczy w tym sezonie. Oba mecze na styku. Ostatecznie jeden wygraliśmy i jeden przegraliśmy. Niestety uszła ze mnie para i zagrałem słabo w ataku... O ile pierwsze mecze były OK, o tyle tutaj coś się popsuło. A to dopiero początek sezonu. Musiałem coś z tym zrobić.

W czerwcu w końcu po latach mecze z Rawą Katowice. Był to sparing z Jastrzębiem oraz Puchar Polski z Centaurami. Sparing wygraliśmy, a PP przegraliśmy. Tym razem bardzo dobra moja gra zarówno w obronie jak i ataku. Czyżby koniec problemów z formą?
Kolejne czerwcowe mecze rozegraliśmy w Działdowie, gdzie Rawa dwukrotnie przegrała z Yankees Działdowo. Niestety problemy na pałce powróciły i ta część sezonu przypominała sinusoidę. Po dobrych meczach w ataku, kolejne były kiepskie... Aleeee.... zaliczyłem tegoroczny debiut na górce miotacza i szło mi fenomenalnie.

23 czerwca kolejna kolejka Bałtyckiej Ligi. Tym razem na boisku w Działdowie graliśmy przeciwko Ravens Lublin. Jedna wygrana i jedna porażka. Moja forma poniżej oczekiwań. Czyżby obniżka formy? A może nigdy tak naprawdę tej formy nie było?


Rundę wiosenną zakończyliśmy 30 czerwca w Żorach, gdzie w ramach I ligi, dwukrotnie przegraliśmy z Barons Wrocław II. I niestety kolejny raz zagrałem w ataku poniżej oczekiwań. Pierwsza część sezonu była słaba w moim wykonaniu. Jednak nie przejmowałem się tym za mocno. Gra nadal sprawiała mi frajdę. Nie odbijałem hitów, ale dostawałem się na bazy. Czerpałem radość z gry. Oczywiście, że chciałem odbijać lepiej i nad tym pracowałem cały czas, ale po tylu latach gry nauczyłem się po prostu czerpać radość z gry i nie przejmować się tak bardzo samym odbijaniem.


Rundę jesienną rozpoczeliśmy 26 sierpnia. Piraci podejmowali w Osielsku - Warsaw Dragons. Oba mecze pewnie wygraliśmy. I przyszedł w końcu przełom! Bardzo dobra gra na pałce. Miałem nadzieję, że w końcu się przełamałem. Teraz mogło być już tylko lepiej.

1 września w barwach Rawy, grałem dwumecz sparingowy z Yankees Działodowo. Bardzo dobre mecze na styku. Jedna porażka i jedna wygrana. Z mojej strony całkiem dobra postawa. A 15 września w  Miejskiej Górce zaliczamy dwa zwycięstwa w I lidze i były to najlepsze mecze w moim wykonaniu.

22 września rozegraliśmy ostatnie mecze Bałtyckiej Ligi. Piraci pewnie pokonali Lisy Białystok w obu meczach. Z mojej strony po raz kolejny świetna gra w ataku.
Sezon zakończyłem 30 września w Żorach, gdzie w ramach I ligi, Rawa pokonała dwukrotnie Demony Miejska Górka. Na pałce całkiem spoko.


I tak sezon dobiegł końca. Dużym plusem jest to, że mecze były fajnie rozłożone. Graliśmy mecze od kwietnia do września. Drugim plusem jest to, że poziom był całkiem fajny. Mecze I Ligi z Rawą były zazwyczaj na styku. W Bałtyckiej Lidze również było sporo zaciętych meczy. Takie mecze są najlepsze. I trzecim dużym plusem jest fakt, że po 9 latach gry w baseball - w końcu zdobyłem medal :) Piraci Władysławowo zakończyli rozgrywki Bałtyckiej Ligi Baseballu na 3. miejscu, więc zdobyłem brązowy medal.

Podsumowując był to bardzo udany sezon i mam nadzieję, że kolejny będzie równie udany. Zdecydowanie widać, że runda wiosenna była słaba w moim wykonaniu. Byłem bez formy, ale nadrobiłem w rundzie jesiennej, fenomenalną grą. Łącznie 22 mecze, 12 zwycięstw, 9 porażek i 1 remis.

Podsumowując w sezonie 2018 grałem w 22 oficjalnych meczach!
W 2018 w nieoficjalnych "podwórkowych" meczach grałem 2 razy!

Łącznie 24 mecze!


Tak więc generalne podsumowanie wygląda następująco. Po 13 latach gry w Baseball: 
Piraci Władysławowo - 89 występów
Rawa Katowice - 38 występów
KSSP Bełchatów - 35 występów
Kings Kraków - 11 występów
Mecz debiutantów - 1 występ
Łącznie 174 oficjalnych występów. 

W nieoficjalnych podwórkowych meczach zaliczyłem około 439 występów.



Kocham Baseball :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz