Zacznę od tego, że ten sezon był bardzo dobrym sezonem jeśli chodzi o moją grę. Już dawno nie grało mi się tak dobrze. Poza pojedynczym miesiącem - byłem w formie. Moja średnia AVG z całego sezonu to .311. Aż 21 skradzionych baz i w tym byłem w tym roku bezbłędny. Liczba hitów to 14, w tym 5 za 2 bazy. Bardzo dobry sezon. Rozegrałem 22 macze, to aż o 5 więcej niż w zeszłym roku. Czy sezon był ciężki pod względem poziomu? Myślę, że to był mój poziom. I Liga & Bałtycka Liga Baseballu to właśnie jest poziom adekwatny do moich umiejętności. Byli przeciwnicy słabsi i lepsi, ale z wszystkim walczyliśmy. Oczywiście ten poziom do Ekstraligi nie ma startu, ale to jest oczywiste. Zresztą wystarczy porównać moje statystyki z roku 2016 z tymi z zeszłego i obecnego.
Gdy dowiedziałem się od Grzegorza Białasa o jego nowym projekcie - Bałtycka Liga Baseballu, byłem nieco zmieszany z początku. Rozumiałem jego podejście i zgodziłem się z wszystkimi jego argumentami, jednakże... no liga związkowa zawsze była jednak jakimś prestiżem. Zresztą w przeciwieństwie do Grzegorza już brałem udział w takich "nieoficjalnych" ligach jak Śląska Liga Baseballu i po prostu wiedziałem jak to wygląda od środka (często jak podwórkowe mecze pod blokiem). Co więcej - sam organizowałem taką ligę i wiedziałem, że potrzeba naprawdę sporo czasu aby to wszystko ogarnąć. Mi się udało z pomocą Pawła Zawadzkiego w 2012 roku, gdy rozgrywki Centralnej Ligi Baseballu cieszyły się największą popularnością, jeśli chodzi o liczbę drużyn, które wzięły udział. Jednak czasu i siły starczyło mi tylko na ten jeden sezon. CLB nie była kontynuowana w kolejnych latach. Były lekkie podrygi, aby ją wznowić, ale nigdy to nie nastąpiło.
I właśnie dlatego, że ja po prostu miałem już spore doświadczenie w takich "nieoficjalnych" ligach, byłem lekko zmieszany w związku z decyzją Grzegorza. Dlatego też zdecydowałem, że powrócę do drużyny Rawa Katowice po 3 latach przerwy i z nimi wystąpię w rozgrywkach I Ligi Baseballu. Do tego oczywiście start z Piratami w Centralnej Lidze Baseballu.
14 kwietnia zainaugurowaliśmy rozgrywki BLB meczami z Centaurami Warszawa II. Pierwszy mecz pewnie wygraliśmy, a drugi zremisowaliśmy (w BLB są remisy). Już w pierwszym meczu nabawiłem się kontuzji, a konkretnie dostałem deadballa w mięsień tricepsa. Ból był mocny, ale wydawało mi się, że to nic takiego, a jednak było coraz gorzej. Gdy skradłem drugą bazę, zrobiło mi się ciemno przed oczami i myślałem, że za chwilę zemdleję. Wtedy zdarzyło się coś pierwszy raz w mojej karierze odkąd gram 9 lat w baseball... poprosiłem trenera o zmianę. Zszedłem z boiska w połowie meczu. Mieliśmy sporą przewagę, a granie z kontuzją tylko zaszkodziło by drużynie, więc to było najlepsze wyjście. Miałem wtedy jeden cel - wykurować się na drugi mecz. Ketonal okazał się niezbędny.
Kolejne mecze w BLB rozegraliśmy 12 maja w Osielsku remisując w dwumeczu z Dębami Osielsko. Były to jedne z najlepszych meczy w tym sezonie. Oba mecze na styku. Ostatecznie jeden wygraliśmy i jeden przegraliśmy. Niestety uszła ze mnie para i zagrałem słabo w ataku... O ile pierwsze mecze były OK, o tyle tutaj coś się popsuło. A to dopiero początek sezonu. Musiałem coś z tym zrobić.
W czerwcu w końcu po latach mecze z Rawą Katowice. Był to sparing z Jastrzębiem oraz Puchar Polski z Centaurami. Sparing wygraliśmy, a PP przegraliśmy. Tym razem bardzo dobra moja gra zarówno w obronie jak i ataku. Czyżby koniec problemów z formą?
Kolejne czerwcowe mecze rozegraliśmy w Działdowie, gdzie Rawa dwukrotnie przegrała z Yankees Działdowo. Niestety problemy na pałce powróciły i ta część sezonu przypominała sinusoidę. Po dobrych meczach w ataku, kolejne były kiepskie... Aleeee.... zaliczyłem tegoroczny debiut na górce miotacza i szło mi fenomenalnie.
23 czerwca kolejna kolejka Bałtyckiej Ligi. Tym razem na boisku w Działdowie graliśmy przeciwko Ravens Lublin. Jedna wygrana i jedna porażka. Moja forma poniżej oczekiwań. Czyżby obniżka formy? A może nigdy tak naprawdę tej formy nie było?
Rundę wiosenną zakończyliśmy 30 czerwca w Żorach, gdzie w ramach I ligi, dwukrotnie przegraliśmy z Barons Wrocław II. I niestety kolejny raz zagrałem w ataku poniżej oczekiwań. Pierwsza część sezonu była słaba w moim wykonaniu. Jednak nie przejmowałem się tym za mocno. Gra nadal sprawiała mi frajdę. Nie odbijałem hitów, ale dostawałem się na bazy. Czerpałem radość z gry. Oczywiście, że chciałem odbijać lepiej i nad tym pracowałem cały czas, ale po tylu latach gry nauczyłem się po prostu czerpać radość z gry i nie przejmować się tak bardzo samym odbijaniem.
Rundę jesienną rozpoczeliśmy 26 sierpnia. Piraci podejmowali w Osielsku - Warsaw Dragons. Oba mecze pewnie wygraliśmy. I przyszedł w końcu przełom! Bardzo dobra gra na pałce. Miałem nadzieję, że w końcu się przełamałem. Teraz mogło być już tylko lepiej.
1 września w barwach Rawy, grałem dwumecz sparingowy z Yankees Działodowo. Bardzo dobre mecze na styku. Jedna porażka i jedna wygrana. Z mojej strony całkiem dobra postawa. A 15 września w Miejskiej Górce zaliczamy dwa zwycięstwa w I lidze i były to najlepsze mecze w moim wykonaniu.
22 września rozegraliśmy ostatnie mecze Bałtyckiej Ligi. Piraci pewnie pokonali Lisy Białystok w obu meczach. Z mojej strony po raz kolejny świetna gra w ataku.
Sezon zakończyłem 30 września w Żorach, gdzie w ramach I ligi, Rawa pokonała dwukrotnie Demony Miejska Górka. Na pałce całkiem spoko.
I tak sezon dobiegł końca. Dużym plusem jest to, że mecze były fajnie rozłożone. Graliśmy mecze od kwietnia do września. Drugim plusem jest to, że poziom był całkiem fajny. Mecze I Ligi z Rawą były zazwyczaj na styku. W Bałtyckiej Lidze również było sporo zaciętych meczy. Takie mecze są najlepsze. I trzecim dużym plusem jest fakt, że po 9 latach gry w baseball - w końcu zdobyłem medal :) Piraci Władysławowo zakończyli rozgrywki Bałtyckiej Ligi Baseballu na 3. miejscu, więc zdobyłem brązowy medal.
Podsumowując był to bardzo udany sezon i mam nadzieję, że kolejny będzie równie udany. Zdecydowanie widać, że runda wiosenna była słaba w moim wykonaniu. Byłem bez formy, ale nadrobiłem w rundzie jesiennej, fenomenalną grą. Łącznie 22 mecze, 12 zwycięstw, 9 porażek i 1 remis.
Podsumowując w sezonie 2018 grałem w 22 oficjalnych meczach!
W 2018 w nieoficjalnych "podwórkowych" meczach grałem 2 razy!
Łącznie 24 mecze!
Tak więc generalne podsumowanie wygląda następująco. Po 13 latach gry w Baseball:
Piraci Władysławowo - 89 występów
Rawa Katowice - 38 występów
KSSP Bełchatów - 35 występów
Kings Kraków - 11 występów
Mecz debiutantów - 1 występ
Łącznie 174 oficjalnych występów.
W nieoficjalnych podwórkowych meczach zaliczyłem około 439 występów.
Kocham Baseball :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz