To nie był mój dzień. Powróciliśmy na boisko po wakacyjnej przerwie w ostatnią niedzielę, 15 września. W Miejskiej Górce w 1/4 finału zmierzyliśmy się z Kings Kraków. Czułem się... dziwnie. Jakby zamulony, brakowało mi energii. Dopiero następnego dnia dotarło do mnie dlaczego. Podczas meczy zaczynała mnie rozbierać choroba... Obecnie walczę z przeziębieniem, bo już w ostatnią niedzielę września gramy półfinał z Yankees Działdowo. Ale najpierw cofnijmy się do meczy ćwierćfinałowych.