wtorek, 26 kwietnia 2022

Opening Day w Miejskiej Górce

 

Udało się! W końcu - nareszcie rozpoczęliśmy sezon 2022 tak jak powinno to wyglądać, czyli w kwietniu. To ważna wiadomość, bo ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 3 lata temu w 2019 roku z wiadomych powodów. Niestety nie wszystko wyszło tak jak powinno. Sezon mieliśmy bowiem zacząć 9 kwietnia i gdyby to się udało - uważam że ostatnie niedzielne mecze wyglądały by nieco inaczej i wynik był by inny. Ale po kolei. 

Rawa Katowice - Demony Miejska Górka 0:1

Wynik mówi sam za siebie. Nie potrafię sobie przypomnieć czy kiedykolwiek grałem w meczu z tak niskim wynikiem. Ogólnie bardzo równy mecz, a ten jeden jedyny obieg straciliśmy w dograniu 5 zmiany. Najpierw po błędach wpuściliśmy biegacza na 2 bazę, a później po pięknym hicie zbiegł obieg. Generalnie bardzo nerwowy i wyrównany mecz. Uważam, że był on do wygrania, ale zabrakło nam ogrania się wcześniej ze słabszym przeciwnikiem. Demony na start były po prostu za silne. Z przebiegu całego spotkania trzeba uczciwie przyznać, że Demony miały delikatną przewagę, bo zajmowały 2 i 3 bazę kilkakrotnie, ale mimo to potrafiliśmy się wybronić. Szkoda, ale głowa do góry.

środa, 13 kwietnia 2022

Jak krew z nosa - sezon 2022

Jestem wkurzony. Nie tak miało być. Kolejny sezon powoli się rozpoczyna. W ostatni weekend powinniśmy już wyjść na boisko, jednak zaczyna się jak zwykle.... od problemów. Zacznijmy od początku. Terminarz BLB jest znany w miarę od samego początku. Oczywiście przesunięcia meczy są możliwe właściwie zawsze za zgodą klubów. Każdy chce grać, więc w skrócie - jeżeli jedna drużyna nie da rady to nie ma wyjścia - trzeba przenieść mecz. I tak jeszcze miesiąc temu, znając terminarz byłem pewien gry we wszystkich meczach Bałtyckiej Ligi Baseballu rundy wiosennej. A dziś już dwoję się i troję, aby być na jak największej liczbie meczy, bo połowa zmieniła terminy.... Ehhh.... A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że wypadła mi dość ważna rodzinna impreza 3 lipca, kiedy rozgrywany ma być finał BLB. To już mnie dobiło kompletnie, bo jeśli Rawa awansowała by do finału, możliwe że nie mógł bym zagrać w wielkim finale. Ehhhhh.....