poniedziałek, 29 grudnia 2014

Podsumowanie sezonu 2014!


Sezon 2014 był dla mnie szczególny. Po bardzo słabym sezonie 2013 (mało treningów, mało meczy i złamanie stopy) chciałem powrócić pełną parą na baseballowe boiska. Teraz już gdy rok 2014 zbliża się ku końcowi mogę śmiało napisać, że był to jeden z najlepszych sezonów w mojej karierze! Jeśli chodzi o statystyki i samą grę to podsumowywałem miniony sezon już 2 grudnia, jedynie warto powtórzyć że po raz pierwszy moje avg. przekroczyło .300 i wyniosło dokładnie .320.

Sezon 2014 - KSSP Bełchatów

Pomimo niezwykle ciężkiej sytuacji kadrowej, udało nam się rozegrać w tym sezonie 5 meczy jako "KSSP" Bełchatów (3 wyjazdy). Ponadto w ciągu roku przeprowadziliśmy 74 wspólne, klubowe treningi. Pod względem pogody był to fatalny dla nas sezon, bowiem każdy z naszych wyjazdów był w niesprzyjającej aurze. Pierwszy raz udaliśmy się do Kutna 26 kwietnia, gdzie pokonaliśmy Hornets Łódź 26:3. W kolejnym meczu przegraliśmy 15:1 z kadetami Stali Kutno. Cały dzień dość mocno wiało i chwilami padała mżawka. Na kolejny mecz udaliśmy się do Częstochowy 24 sierpnia, gdzie podejmowaliśmy miejscowych Defenders Częstochowa. Przez cały mecz padał ulewny deszcz i grało się niezwykle ciężko. Mimo to udało nam się zagrać pełne 9 zmian i przegraliśmy minimalnie 11:9. Na koniec sezonu, 25 października znów udaliśmy się do Kutna na dwumecz z Pasikonikami Warszawa. Pierwszy mecz przegraliśmy 6:5 po bardzo emocjonującej końcówce, natomiast drugi pewnie wygraliśmy 23:0. Wiał bardzo mocny wiatr i temperatura była bliska 0 stopni. Były to najzimniejsze mecze w mojej karierze.
Jeśli chodzi o moją grę to większość meczy spędziłem na górcę miotacza. Poza tym trochę na łączniku, a także zaliczyłem swój debiut na pozycji catchera, która bardzo mi się spodobała. Mimo wszystko starałem się wspierać drużynę na górcę miotacza, głównie z tego względu że nie mamy odpowiedniej osoby na tą pozycję. Jeśli chodzi o atak byłem chyba najskuteczniejszym zawodnikiem na boisku. Był to dobry sezon, ale zawsze mogło być lepiej.

Sezon 2014 - Rawa Katowice
W barwach Rawy w tym sezonie zagrałem w 21 meczach oraz wziąłem udział w dwóch zgrupowaniach sportowych w Żywcu
W ramach pierwszej ligi polskiej zaliczyliśmy 9 zwycięstw oraz 5 porażek (3 miejsce na 6 drużyn w pierwszej lidze). 
W ramach Śląskiej Ligi Baseballu zaliczyliśmy 1 zwycięstwo (z Silesią Rybnik) i 4 porażki. 
Ponadto zagraliśmy 2 mecze sparingowe. Przegraliśmy z Silesią Rybnik, a drugi sparing pozostał "nierozstrzygnięty", bo był to bardziej treningowy mecz z reprezentacją juniorów reprezentacji Polski. 


Podsumowując w sezonie 2014 grałem w 26 oficjalnych meczach!
W 2014 w nieoficjalnych "podwórkowy" meczach grałem 14 razy!

Łącznie 40 meczy!


---

Tak więc generalne podsumowanie wygląda następująco. Po 8 latach gry w Baseball: 
Piraci Władysławowo - 43 występy
KSSP Bełchatów - 19 występów

Rawa Katowice - 21 występów
Łącznie 83 oficjalne występy. 



W nieoficjalnych podwórkowych meczach zaliczyłem około 428 występów.  

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt!

Życzę wszystkim sukcesów, zdrowia i przede wszystkim jak najwięcej radosnych chwil, w tym specjalnym czasie świątecznym, jak i w całym nadchodzącym nowym roku. Krótko mówiąc - Wesołych Świąt! 

Dziś odbył się ostatni trening KSSP Bełchatów w tym roku. Teraz przyjdzie czas na podsumowania, ale na razie nie mam kiedy się za to zabrać. Przyszły sezon jest jeszcze jedną wielką niewiadomą, ale zaglądajcie na bloga regularnie, bo będę się starał w nowym nadchodzącym roku pisać troszkę częściej, choć nic nie obiecuje. Pozdrawiam i jeszcze raz Wesołych Świąt!

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Pożegnanie "kolekcji"

Od przeszło dwóch miesięcy trwa remont w moim domu. Teraz jest już typowa końcówka, w związku z tym przystąpiłem do "ogarniania pokoju" (remont obejmował również mój pokój). I w ten sposób odnalazłem moją starą kolekcję i... postanowiłem się jej pozbyć... a właściwie nie do końca, ale może najpierw spójrzcie co to takiego:


Jak widzicie jest to spora ilość starych, zniszczonych piłek baseballowych bądź rdzeni. Ale już wyjaśniam o co chodzi. Swego czasu z początków mojej przygody z baseballem, czyli w latach 2006-2008 zbierałem wszystko, dosłownie wszystko co miało jakikolwiek związek z moim ukochanym sportem. Żartowałem nawet, że chętnie przygarnę jesiennie liście, jeśli tylko zostały zgrabione z boiska baseballowego. Tak prawdę mówiąc to nawet nie był żart. Ja naprawdę przygarnął bym te liście. Później jeżdżąc po boiskach baseballowych w Polsce zawsze zbierałem trochę żwirku/mączki i pakowałem sobie w mały woreczek. Ot, tak na pamiątkę - z szacunku do boiska. Z szacunku do tego, że mogę stąpać po tym boisku.

Moja pasja nie ominęła również piłek. W tamtych czasach, gdy byliśmy jeszcze uczniami bez stałych dochodów, zakup piłek często wiązał się z koniecznością ograniczenia innych przyjemności. Ale wiedzieliśmy, że warto, w końcu liczył się tylko Baseball. Gdy nasza piłka ulegała zniszczeniu owijaliśmy ją izolacją. Gdy izolacja nie dawała rady, graliśmy samym rdzeniem. Graliśmy dopóty, dopóki piłka nie zmniejszyła się do wielkości piłki ping-pongowej, bądź póki nie ukazał się rdzeń wewnętrzny. Prawdę mówiąc robimy tak do dzisiaj. Do treningu odbijania używamy głównie rdzeni ze starych piłek.

Z tą różnicą, że do tej pory zawsze żal mi było wyrzucać starych piłek, rdzeni czy skór z piłek i wszystko chomikowałem w domu. To co widzicie na zdjęciu powyżej to tylko część tego co posiadam/posiadałem (jedno pudełko). Ostatnio postanowiłem się tego pozbyć. Odzyskałem jeszcze w miarę dobre rdzenie (na treningi), a reszta poszła do kosza. Czy mi żal? Troszeczkę na pewno, ale myślę, że nadszedł już na to czas. Za dużą wagę przywiązywałem do przedmiotów. Kocham baseball, a nie skórę ze starej piłki baseballowej. A jeśli mi się "zatęskni" za kolekcją... zawsze pozostaje mi to powyższe zdjęcie.

wtorek, 2 grudnia 2014

Statystyki z Rawy za sezon 2014!

Nastał grudzień, sezon się skończył i już zdążyłem zatęsknić za kolejnym. Ale nie można rozpocząć kolejnego sezonu, bez podsumowania poprzedniego. Dzięki temu będę mógł wyznaczyć sobie nowe cele na nowy rok. To pierwszy wpis mający na celu podsumowanie mijającego roku i być może to najważniejszy wpis. Dotyczy bowiem samej gry i to typowej gry - od strony statystycznej. A jest o czym pisać, bo był to mój chyba najlepszy sezon odkąd gram w lidze baseballowej.

Jeśli chodzi o KSSP Bełchatów to rozegraliśmy w tym sezonie 5 meczy (2 zwycięstwa i 3 porażki). Moja statystyka była by bardzo dobra, chyba najlepsza jeśli chodzi o bełchatowską drużynę. W każdym meczu zaliczałem hit lub kilka hitów. Statystyk jednak z tych meczy nie mieliśmy możliwości prowadzić, ale i tak jestem zadowolony.

Inaczej sprawa ma się z Rawą Katowice. Statystyki opierają się na własnych zapisach, protokołach meczowych oraz informacjach od innych osób. Protokoły meczowe uzyskałem z 10 meczy ligowych (z sezonu zasadniczego). Nie gwarantuję, że statystyki w 100% odzwierciedlają prawdę, ale starałem się je zrobić jak najrzetelniej. Na pewno zgadza się liczba hitów i avg. Statystyki z Pucharu Polski pochodzą z serwisu baseball.pl. Natomiast statystyki z ŚLB pochodzą z własnych zapisów.

I tak dochodzimy do sedna, czyli Statystyki z I ligi baseballowej 2014:

Jeśli chodzi o pierwszą ligę baseballową to trzykrotnie również meldowałem się na górce miotacza:
- za pierwszym razem wszedłem na 4 zmiany przy prowadzeniu drużyny i zaliczyłem save.
- za drugim razem miotałem od początku meczu, który został przerwany po 5 zmianach z powodu ulewy. Przegraliśmy minimalnie.
- za trzecim razem podczas play offów wszedłem na 1 i 2/3 zmiany gdy już mocno przegrywaliśmy i dociągnąłem mecz do końca.

Statystyki z miotania są jednak są bardzo ubogie, ale wrzucam jako ciekawostkę:

Dalej przechodzimy do Pucharu Polski:

I na koniec Śląska Liga Baseballu:


Ale to nie wszystko. Zrobiłem również podsumowanie statystyk ogólnie (1 LIGA + ŚLB +PP) i prezentuje się tak:


Statystyki jakie są każdy widzi i ocenić może sobie sam. Generalnie ja jestem z tego sezonu bardzo zadowolony. Początek sezonu był bardzo kiepski w moim wykonaniu. W pierwszych 4 meczach w I lidze nie miałem żadnego hita, ale w drugiej części sezonu już się rozkręciłem na całego i zacząłem grać naprawdę nieźle. Pod względem statystyk to był chyba mój najlepszy ligowy sezon. Po raz pierwszy przekroczyłem avg 300. 


Z drużyną Rawy grałem w 19 oficjalnych meczach (125 inningów). Do tego rozegraliśmy 2 mecze sparingowe oraz 5 meczy w barwach KSSP, więc łącznie w tym sezonie grałem w 26 meczach! Ale na podsumowanie bardziej ogólne także przyjdzie czas. 

Postaram się również wyciągnąć statystyki z poprzednich lat, aby mieć porównanie. Jeśli mi się uda - na pewno pojawi się wpis.

czwartek, 20 listopada 2014

Filmowe podsumowanie sezonu 2014 w wykonaniu KSSP

Dziś premiera filmiku podsumowującego sezon 2014 w wykonaniu KSSP Bełchatów. Ciężko było coś stworzyć z tak ubogich materiałów, ale nie wyszło chyba tragicznie. Filmik na pewno lepszy niż zeszłoroczny. Trwa 3 minuty, a jego montaż zajął mi ok. 5 godzin (2 dni). Zachęcam do oglądania, komentowania i udostępniania.


wtorek, 18 listopada 2014

Po spotkaniu klubów


W minioną sobotę i niedzielę wraz z Arkiem Michlewskim jako delegaci KSSP Bełchatów gościliśmy na spotkaniu z przedstawicielami klubów baseballowych w Kutnie. Była to świetna okazja do zapoznania się bliżej z problemami, które nękają nasze środowisko ale również do zawarcia nowych znajomości oraz integracji z innymi miłośnikami naszej dyscypliny. Ponadto poznaliśmy plan działania związku, współpracy z klubami oraz ciekawe pomysły na przyszły sezon. Wstępnie przedstawiono również możliwy kształt rozgrywek basballowych oraz softballowych w przyszłym roku. Pomimo iż obrady trwały kilkanaście godzin nie wszystko udało się ustalić.


Poza KSSP był jeszcze jeden przedstawiciel nowej drużyny ze Szczecina. Obrady trwały bardzo długo i niestety w wielu kwestiach były różnice. Po tych obradach doszedłem do jednego wniosku: w zarządzie związku baseballu i softballu powinny zasiadać osoby nie związane z żadnym klubem baseballowym czy softballowym. Niestety w chwili obecnej jest to właściwie niemożliwe do realizacji. Poza ustaleniem terminów turniejów dla różnych kategorii wiekowych, niestety mało było konkretów. Drużyny nie mogą dogadać się w kwestii liczby meczy w Ekstralidze. W nowym sezonie ma być podział na północ i południe i drużyny z północy chcą 24 mecze, a z południa 12. Ciekawi mnie jak to wszystko się rozstrzygnie. Jeśli chodzi o pierwszą ligę to tradycyjnie jej kształt poznamy dopiero gdzieś w marcu.

Największym wydarzeniem przyszłego roku ma być mecz o Superpuchar rozegrane 30 maja w Kutnie. W planach jest zapełnienie trybun w Kutnie oraz rozegranie tego meczu przy sztucznym oświetleniu. Czy to się uda? Pożyjemy, zobaczymy.

Czy polski baseball ma szansę na prawdziwy rozwój z prawdziwego zdarzenia? Patrząc na to wszystko myślę... że nie. Patrząc wstecz widać więc regres i nic nie zwiastuje aby miało być coś lepiej. Potrzeba chyba nowego pokolenia w tym związku i prawdziwych menedżerów i piarowców, aby coś ruszyć.  Mimo wszystko życzę związkowi i całemu baseballowi jak najlepiej i sam staram się działać na rzecz promocji naszej dyscypliny w Polsce.

czwartek, 13 listopada 2014

Spotkanie z przedstawicielami Klubów

W najbliższy weekend 15-16 listopada odbędzie się w Kutnie, spotkanie z przedstawicielami klubów baseballowych i softballowych. Spotkanie odbędzie się w Centrum Małej Ligi w Kutnie i organizatorzy zapewniają zakwaterowanie. Na spotkaniu zostaną wręczone trofea dla drużyn softballowych oraz podziękowania dla tre
nerów kadr narodowych. Dwudniowe spotkanie ma także na celu integrację polskiego środowiska baseballowego.

Tematyka i termin spotkania:
15.11.2014 (sobota)
Od godz. 14:00
1. Omówienie sezonu 2014
2. Rozgrywki Ekstraligi i I ligi w baseballu w 2015 roku
3. Rozgrywki młodzieżowe w baseballu
4. Nowe kluby baseballowe
Od godz 17:30
1. Omówienie sezonu 2014
2. Rozgrywki PLSK w 2015 roku
3. Rozgrywki młodzieżowe w softballu
4. Nowe kluby softballowe
16.11.2014 (niedziela)
Od godz.8:30
1. Omówienie współpracy Mała Liga &PZBall
2. Przedstawienie koncepcji rozwoju baseballu i softballu na następne lata
a) informacja nt. szkolenia trenerów w 2015 roku
b) oficjalne przedstawienie Trenerów Kadr Narodowych
c) przedstawienie i podsumowanie zmian na nowy sezon baseballowy i softballowych po spotkaniach z klubami
3. Sprawy różne
Wraz z Arkiem Michlewskim wybieramy się na to spotkanie, jako reprezentacji KSSP Bełchatów.

źródło: baseballsoftball.pl

piątek, 31 października 2014

Ostatnie 3 mecze w tym sezonie!

W ubiegły weekend (25-26.10.2014) rozegrałem ostatnie trzy oficjalne mecze w tym sezonie: dwa w barwach KSSP oraz jeden w barwach Rawy.


W sobotę przy okazji meczy KSSP tradycyjnie już było straszliwie zimno. W tym sezonie ciążyło nad nami jakieś fatum. Trzykrotnie wyjeżdżaliśmy na mecze baseballowe i za pierwszym razem cały dzień było zimno i mżawka, za drugim razem lało, a tym razem było koszmarnie zimno. To były najzimniejsze mecze w moim życiu. 


Najważniejszym wydarzeniem meczu był mój debiut na pozycji catchera. Jest to ostatnia pozycja na jakiej jeszcze nie grałem w oficjalnych meczach. Tym samym po pięciu latach "oficjalnej gry", mam zaliczone wszystkie pozycje. Co ciekawe szło mi bardzo dobrze. Nie przepuściłem żadnej piłki z biegaczami na bazach. Ponadto raz złapał bym przeciwnika na kradzieży drugiej bazy, ale błąd popełnił drugobazowy. No i łapałem narzucane piłki, a przeciwnicy nie pozwalali sobie na kradzieże. Wiec generalnie uważam, że zagrałem dobrze i co najważniejsze - bardzo spodobała mi się ta pozycja!


Na pierwszy mecz wyszliśmy dość eksperymentalnie i przegraliśmy po emocjonującej końcówce 6:5 po 7 zmianach. Niestety zbyt słaby atak i za dużo błędów w obronie. Z mojej strony dobra postawa w ataku:
1-base RBI hit, 
1 groundaut
wolne bazy.


W drugim meczu wyszliśmy już prawie w pełni optymalnym składzie i pewnie wygraliśmy 23:0. Oddałem chyba tylko 2 hity, ponadto całkiem nieźle mi się miotało. Na pałce również bez większych błędów. Same odbicia, wolne bazy lub 1-baza po errorze. 100% skuteczności w zdobywaniu bazy.

Bardzo cieszę się z tego, że udało nam się zagrać te 2 pożegnalne mecze. Ostatecznie w tym roku z KSSP zagraliśmy 5 meczy (3 wyjazdy). To o jeden więcej niż poprzednio. Teraz najważniejszym celem przez zimę i na wiosnę będzie pozyskanie nowych graczy. Jeśli udało by się znaleźć chociaż 3 nowe osoby - myślę, że w przyszłym roku mogli byśmy rozegrać o wiele więcej meczy, a może nawet w jakimś turnieju/lidze. Na pewno będziemy chcieli grać z drużynami pasującymi nam geograficznie, czyli z Defenders Częstochowa oraz Pasikonikami (w Kutnie).


Natomiast w niedzielę udaliśmy się do Rybnika na turniej finałowy Śląskiej Ligi Baseballu. Oczywiście tym razem było już ciepło. Naszym przeciwnikiem byli Grabarze Skarbimierz. Nie ukrywam, że po poprzednich meczach byłem zmęczony i na szczęście trener ustawił mnie na lewym zapolu. Miałem wiele poziemnych piłek oraz 2 popy, które z łatwością złapałem. Generalnie bez błędów. Pod koniec wszedłem na 1 bazę i popełniłem koszmarny błąd, no ale... to tak na zakończenie :)
Na pałce:
Groundaut
Wolna baza
Groundaut.

Mecz przegraliśmy 12:1 po 6 zmianach. Na plus jedynie mój rajd po bazach. Po wolnej bazie byłem na pierwszej, a po kolejnym hicie popędziłem na 3 bazę, gdzie był bym wyautowany przez dotknięcie, ale sprytny wślizg i jest safe. Potem Paweł Szczęsny odbił RBI singla i tak padł jedyny obieg Rawy w tym meczu.

Po meczach było ognisko z kiełbaskami i ogólnie bardzo fajny klimat na zakończenie tej ligi. Jedynie w sercu zaczynał panować żal, bo do człowieka docierało, że... to już koniec meczy w tym sezonie...

czwartek, 30 października 2014

San Francisco Giants mistrzem MLB!

Taki finał World Series z pewnością zadowolił nawet najbardziej wymagającego widza. Obie drużyny szły łeb w łeb, w skutek czego dzisiaj o godzinie 1 rano czasu polskiego rozpoczął się siódmy, ostatni i decydujący mecz o mistrzostwo MLB, czyli World Series. 

W drugiej zmianie San Fransco wyszli na prowadzenie 2:0, jednak w dograniu zmiany to oni byli w opałach, w skutek czego Kansas City wyrównali na 2:2 i rozpoczynający miotacz - Tim Hudson został zmieniony (najszybciej zmieniony miotacz w siódmym meczu WS od ~1970 roku). Kolejny pitcher - Jeremy Affeldt miotał 2 i 1/3 zmiany. W czwartej zmianie gracz SF, Michael Morse zaliczył RBI single i Giants wyszli na prowadzenie 3:2. Później na górkę wszedł Bumgarner i to co tam wyprawiał to naprawdę mistrzostwo! Niesamowity zawodnik. Nie ma co ukrywać - mistrzostwo San Francisco to głównie jego zasługa. Wynik nie zmienił się do końca meczu i San Francisco zdobyli mistrzostwo. 

Zawodnikiem meczu był zdecydowanie Bumgarner
Ale na wielkie uznanie zasługuje również Sandoval, który na 3 wejścia na pałkę zaliczył 3 hity oraz 2 runy. 
Akcja meczu: Joe Panik i jego Double Play.



Mecz skończył się o 4:30. Zaspałem dzisiaj do pracy, ale było warto!

czwartek, 23 października 2014

Wycisnąć z ostatnich chwil ciepła, jeszcze więcej baseballu!

Przede mną ostatni weekend baseballowy. Póki co wciąż jestem wesoły i radosny. Niestety już w najbliższy weekend, z soboty na niedzielę cofamy zegarki o godzinę w tył i w tygodniu po pracy będzie szaro i ponuro. Pocieszeniem dla mnie jest fakt, iż od listopada do końca roku zaczynam pracę na dwie zmiany, więc będę łapał trochę dnia i mam nadzieję słońca :)


W najbliższą sobotę, 25 października udam się do Kutna, gdzie wraz z KSSP zmierzymy się z drużyną - Pasikoniki Warszawa. Rozegrane zostaną dwa mecze 7-zmianowe (z limitem czasowym 2,5h). Pierwszy mecz rozpocznie się około godziny 10:00, a drugi około 12:30/13:00. Będą to ostatnie oficjalne mecze naszej drużyny w tym sezonie.

Z Pasikonikami do tej pory spotkaliśmy się dwukrotnie podczas rozgrywek Centralnej Ligi Baseballu w 2012 roku. W pierwszym meczu Pasikoniki dali nam swoistą lekcję baseballu pokonując nas aż 28:4. Była to nasza najwyższa przegrana w dotychczasowej historii. W drugim meczu już powalczyliśmy, jednak znów okazaliśmy się za słabi przegrywając 14:9. Od tamtych meczy minęły jednak dwa lata. Teraz wprawdzie w bardzo ubogim składzie, ale jedziemy z wiarą w zwycięstwa. Warszawianie zapowiedzieli pojawienie się w aż 18-osobowym składzie. Naszym celem minimum jest jedno zwycięstwo! Trzymajcie kciuki! 

Skład podczas meczy z Pasikonikami w 2012 roku.

Tuż po meczach z Pasikonikami udaję się do Częstochowy na pożegnalną walkę pokazową Andrzeja Gołoty, więc w domu będę pewnie około godziny 1/2 w nocy. Tymczasem rano muszę wstać, aby dojechać na czas do Rybnika gdzie rozgrywany będzie turniej finałowy Śląskiej Ligi Baseballu. Wraz z Rawą Katowicę zmierzymy się z Grabarzami Skarbimierz (zwycięzca awansuje do finału ŚLB). I tym meczem/meczami zakończę oficjalne rozgrywki w tym długim, ale jakże przyjemnym sezonie.

W Major League Baseball 1:1 w meczach. Mam nadzieję, że nie skończy się na pięciu meczach, bo piąty mecz wypada w nocy z niedzieli na poniedziałek, a czuję że po takim weekendzie nie dam rady ich obejrzeć i padnę jak kłoda na łóżku. A zawsze oglądam minimum finałowy, decydujący mecz w finale World Series (częściej wszystkie lub większość).

wtorek, 21 października 2014

Rawa za słaba na Ekstraligę

W ubiegłą niedzielę odbyły się ostatnie mecze I ligi baseballu. Turniej finałowy odbył się 19 października w Miejskiej Górce i pogoda była wprost fenomenalna. Organizacja, atmosfera, kibice i poziom meczy na pewno nie zawiódł moich oczekiwań. Niestety dla drużyny Rawy Katowice, Ekstraliga okazała się poza zasięgiem, ale po tych meczach jedno jest pewne - Rawa ma duży potencjał. Ale od początku.

W pierwszym meczu turnieju finałowego gospodarze, czyli Demony Miejska Górka pokonali Feniksy Warszawa 4:1. 

W drugim meczu przyszło nam się zmierzyć z gospodarzami, czyli Demonami. I szło nam całkiem nieźle bodajże do 4 zmiany, kiedy prowadziliśmy 2:1, a obieg wyprowadzający nas na prowadzenie padł po moim odbiciu. Niestety jak już zaczęło się psuć to na całego i ostatecznie przegraliśmy 12:2 po 7 zmianach. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że był to najgorszy mecz w obronie jaki Rawa zagrała w tym sezonie. Chyba nie było zawodnika, który nie popełnił jakiegoś błędu w tym meczu. Na duży plus zasługuje postawa Pawła Sitko na miotaczu, ale niestety drużyna nie pomagała. Na 1 i 2/3 zmiany wszedłem na miotacza w końcówce meczu. Udało mi się zaliczyć jeden strike out i oddałem 2 czy 3 hity. Niestety mi również obrona nie pomagała, ale miotało mi się całkiem nieźle.


Jeśli chodzi o moją grę to mogło być zdecydowanie lepiej. Zbyt ospała gra w obronie (szansa na aut na domowej, ale zbyt późne podanie) oraz błąd w ataku (wdanie się w gonitwę między 3 a domową) to moje największe grzechy w tym meczu. Zadowolony mogę być jedynie z pałki...:
Wolna baza
1-base hit RBI
Wolna baza

W trzecim meczu, czyli ostatniej szansie na awans do Ekstraligi przyszło nam się zmierzyć z Feniksami Warszawa i ulegliśmy aż 12:0 po 6 zmianach. Wydaje mi się, że duży wpływ na to miało poprzednie spotkanie i większość weszła w ten mecz z opuszczoną głową. Mimo to znów do połowy meczu było całkiem nieźle. Wprawdzie przegrywaliśmy 3:0, ale wciąż widziałem szansę na kontr-atak. Znów jednak przyszła jedna ferelna zmiana i czar prysnął. Ale jak można wygrać mecz, skoro pada tylko 1 czy 2 hity z naszej strony?

Z mojej strony tym razem zero błędów w obronie, jeden tag aut. Na pałce:
Wolna baza
Groundout.

Tak więc niestety to jeszcze nie czas dla Rawy. Brakuje kilku zaprawionych zawodników, aby "uzupełnić" ten skład, no i brakuje jeszcze ogrania, doświadczenia, ale drużyna ma duży potencjał. Muszę przyznać, że jestem ciekawy co by było gdyby naprawdę Rawa zagrała lepszy mecz w obronie i gdybyśmy grali pierwszy mecz z Feniksami. Mogli byśmy wtedy bardziej powalczyć i było by zacięcie do samego końca.

Gratuluję Demonom i Feniksom awansu. Mam nadzieję, że uda im się wystartować w zdecydowanie lepszej (i droższej) Ekstralidze i powalczą z najlepszymi w Polsce.

piątek, 17 października 2014

Przed najważniejszymi meczami w sezonie

Już jutro wyruszamy do Miejskiej Górki, aby na spokojnie zajechać, przenocować, wypocząć i mieć siły na niedzielne pojedynki. Play offy pierwszej ligi rozegrane zostaną w niedzielę 19 października. Oto dokładne godziny meczy:

Miejska Górka, godz. 9.30 „DEMONY” Miejska Górka – „FENIKSY” Warszawa
Miejska Górka, godz. 12.15 „RAWA” Katowice – „DEMONY” Miejska Górka

Miejska Górka, godz. 14.45 „FENIKSY” Warszawa – „RAWA” Katowice
sędziują: Łukomski Rafał, Musiałek Marcin, zapisowy: Langner Natalia.
Jeżeli chodzi o moją predyspozycję to było całkiem nieźle w zeszłym tygodniu, ale ostatnio wszystko osłabło... W tym tygodniu mieliśmy tylko dwa treningi (jeden odwołany z powodu deszczu) i już nie szło mi tak dobrze. Mam nadzieję, że wróci optymalna forma na najważniejsze dwa mecze w tym sezonie. W drużynie też nie jest najlepsza sytuacja. Na play offy jedziemy w 9-osobowym składzie i będą to niesamowicie ciężkie pojedynki, ale jestem dobrej myśli i wychodzę na boisko z wiarą w zwycięstwa. Ostatnio miałem też sporo problemów osobistych i one również mogły rzutować na moją nico ospałą grę na ostatnich treningach. Często również po samej jeździe na mecz (kilkaset kilometrów z rana) łapała nas jakaś dziwna zamuła, którą potem odczuwaliśmy na boisku, np. podczas odbijania. Dlatego też na najważniejsze mecze sezonu jedziemy dzień wcześniej, aby spokojnie się wyspać i dobrze wypocząć.

Smaczku całemu wyjazdowi dodaje fakt, iż nigdy do tej pory nie byłem, ani nie grałem na boisku w Miejskiej Górce. To ostatni w pełni baseballowy obiekt w Polsce na którym nie grałem.

poniedziałek, 13 października 2014

Stal Kutno Mistrzem Polski 2014!


W minioną sobotę, Stal Kutno pokonali drużynę KSB Wrocław 5:3, tym samym zdobywając tytuł Mistrza Polski 2014. Reprezentanci Kutna wygrali rywalizację 3:0 w meczach. A tak przedstawiają się lokaty poszczególnych drużyn ekstraligowych na koniec sezonu:
1. Stal Kutno
2. KSB Wrocław
3. Dęby Osielsko
4. Gepardy Żory
5. Centaury Warszawa
6. Silesia Rybnik

Warto dodać, że drużyna Diamonds Warszawa zdobyła również Puchar Polski 2014!
Mistrzem polskiej ligi softballu została drużyna Diamonds Warszawa, która zdeklasowała rywali wygrywając wszystkie mecze w sezonie! A tak przedstawia się tabela polskiej ligi softballu po sezonie 2014:
1. Diamonds Warszawa
2. Szóstka Brzeg
3. Stal Kutno
4. Hrabiny Wrocław.

Czy to koniec sezonu? Ależ skąd! 

Nie wiedzieć czemu finały I ligi baseballu rozegrane zostaną 19 października w niedzielę w Miejskiej Górce (według terminarza powinny być 11-12 październik). Prawdopodobnie udam się tam już w sobotę, aby dobrze wypocząć na najważniejsze mecze w sezonie. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, iż będzie to moje pierwsze spotkanie z boiskami w Miejskiej Górce. To już chyba ostatni baseballowy obiekt w Polsce na jakim jeszcze nie grałem.

Natomiast turniej finałowy ŚLB ma się odbyć w niedzielę 26 października. Nie wiem dlaczego nie można tego było rozegrać wcześniej (choćby 11-12) i nie wiem jak organizatorzy zamierzają "zmieścić" 4 mecze w jeden dzień, zwłaszcza że z soboty na niedzielę (26 października) przestawiamy zegarki o godzinę, więc ciemno będzie się już robić około godziny 17. Ale zobaczymy jak to będzie.

W Major League Baseball zacięta rywalizacja o wejście do wielkiego finału. Obstawiam finał Kansas City Royals - San Francisco Giants i kibicuję Kansas City Royals w finale, choć mogą mieć ciężką przeprawę. Natomiast w japońskiej NPB rozpoczęła się Climax Series, jednak ciężko mi tam obstawiać kogokolwiek, bo za mało znam tą ligę.

poniedziałek, 6 października 2014

Brooklyński sierpień (1993)

Autor: Stephen King
Tytuł oryginału: Brooklyn August
Rok wydania w Polsce: 1995
Format: ---
Oprawa: ---
Liczba stron: 2
Wydawca: Prima

Najlepiej będzie jeśli wiersz ten zamieszczę tutaj i każdy sam sobie przeczyta i oceni. Mnie się podobał, pomimo iż tłumaczenie nie oddaje go w pełni. 

Na Ebbets Field rośnie trawa
(gdzie władał Alston)
nad rzędem rząd
kiedy oś dnia przechodzi w zmierzch
wciąż ich widzę, czuję ciężką, zieloną woń
świeżo skoszonej trawy:
w gasnącym blasku dnia
z prawego zapola
zalanym nagle strumieniem światła
reflektorów otoczonych wirującymi batalionami
chrząszczy z nocnej zmiany.
Na miejscach po siedemdziesiąt pięć centów starcy i
taksówkarze,
co swoją zmianę już odrobili,
z kartonowych kubków piją piwo.
To Flatbush jest tak prawdziwe i aksamitne jak ulice
Harlemu w czerwcu pięćdziesiątego szóstego,
gdy w każdej grającej szafie królował jive.
Ebbets Field rozmyte deszczem
i ławki puste, nad rzędem rząd.
Hodges pochylony nad pierwszą, rękawica w przedzie,
sięga piłki z trzeciej, skąd cisnął ją Robinson,
pole wybicia spowite upiornym światłem,
co sączy się z nieba piątkowego zmierzchu
(Musiał trafił od razu, Flatbush przywalił 2).
Newcombe ciężko wlecze się pod prysznic
w prysznicu popcornu i nagłówków gazet.
Teraz Carl Erskine próbuje rzucić mocno, ale
Johnny Podres oraz Ciem Labine już się grzeją -
może nie wypali? -
(choć, jak wiesz, każdy z nich walnąć tak potrafi).
Na Ebbets Field przychodzą i odchodzą,
biorą punkt za punktem, ślą za ciosem cios,
ktoś prosi o czas w drugiej połowie piątej zmiany,
ktoś z prawej rzuca pusty kubek,
Sandy Amoros gniecie go i bez słowa
wręcza porządkowemu, co żuje Maił Pouch,
a z tłumu bezimiennych kibiców ku obu
zespołom lecą brooklyńskie, soczyste wyzwiska.
Na lewo od drugiej bazy Pee Wee Rees zgina kolana,
Campanella daje znak.
Widzę to wszystko przez zamknięte oczy.
Czuję zapach smażonych frankfurterów.
Widzę śmieci na polu o ósmej wieczorem
i niebiańskie cienie idącego zmierzchu,
jak płyną nad misą stadionu razem z aniołami.
A Erskine staje, bierze zamach i rzuca nisko w strefie
strajku.

wtorek, 30 września 2014

Słowo na październik

Dziś ostatni dzień września. Oznacza to, że pozostał nam już tylko miesiąc sezonu baseballowego. Jednak nie ma co się załamywać (na to też przyjdzie czas), tylko trzeba jak najlepiej wykorzystać pozostały czas. W ostatni weekend (26-28 września) wraz z drużyną Rawy Katowice byłem na obozie w Żywcu, który miał za zadanie przygotować nas na play offy I ligi oraz turniej finałowy ŚLB. W sobotę pogoda była fatalna i trenowało się ciężko, bo było bardzo ślisko. Natomiast w niedzielę było już słonecznie i mogliśmy przećwiczyć wiele aspektów gry.

W Bełchatowie wciąż korzystamy z uroków dobrej pogody i nieprzerwanie od 11 sierpnia ćwiczymy 3 razy w tygodniu (jeśli pogoda pozwala). Zamierzamy "pociągnąć" 3-dniowy tryb treningowy do końca października, zwłaszcza że pojawiła się szansa jeszcze na jeden mecz/dwumecz z Pasikonikami Warszawa na koniec miesiąca, ale za wcześnie aby o tym pisać coś więcej, bo to jeszcze nic pewnego.

Co słychać w Polskiej lidze? 
Po bardzo zaciętych pojedynkach KSB Wrocław pokonali w meczach Gepardy Żory 3:2, a Stal Kutno pokonali Dęby Osielsko 3:2 i w ten sposób w najbliższy weekend rozpocznie się końcowa rywalizacja. W tym sezonie o mistrzostwo Polski zmierzy się KSB Wrocław ze Stalą Kutno, a w meczu o 3 miejsce Gepardy Żory z Dębami Osielsko.

Wciąż nie wiadomo co z finałami pierwszej ligi baseballu. Z tego co obecnie słyszałem drużyna Yankees Działdowo wycofała się z rozgrywek (mieli sporo zaległych meczy i raczej nie zdążyli by ich rozegrać). Wg. oficjalnego terminarzu play offy miały się odbyć 11 października. Wg. najnowszych nieoficjalnych doniesień słyszałem, że odbędą się 18 października i prawdopodobnie wezmą w nich udział tylko 3 drużyny: Demony Miejska Góra, Feniksy Warszawa i Rawa Katowice (Gepardy Żory II nie wezmą udziału w play offach, bo i tak nie mogą awansować do Ekstraligi). Miejscem rozgrywek play off była by Miejska Góra. Bardzo by mnie to cieszyło, bo nie dane mi było jeszcze tam grać.

Finałowy turniej Śląskiej Ligi Baseballu miał się odbyć 18 października, jeśli jednak potwierdziły by się nieoficjalne informacje, jako by play offy I ligi były 18. to pewnie ŚLB została by przeniesiona. Na kiedy? Mam nadzieję, że tydzień wcześniej, czyli właśnie 11 wrzesień.

Pojawiła się szansa meczu lub dwumeczu KSSP Bełchatów z Pasikonikami Warszawa. Było by to spotkanie na zakończenie sezonu. To jeszcze nic pewnego, ale za wstępny termin przyjęliśmy 25 lub 26 październik. Optymalnym miejscem rozegrania sparingu było by Kutno, ale to także nic pewnego. Mam nadzieję, że się uda!

Co słychać w MLB?
Seattle Mariners... nie udało się... Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego Seattle Mariners tracili do Oakland Athletics 1 mecz. W przypadku gdyby Mariners wygrali, a Athletics przegrali, obie drużyny miały by taki sam bilans i o to kto zmierzy się w meczu o dziką kartę (z Kansas City Royals) zdecydował by dodatkowy mecz pomiędzy nimi. Mariners wprawdzie wygrali, ale Athletics także i w ten sposób nadzieja Mariners na play offy umarła. A było tak blisko... Może za rok!

W meczach o Dziką Kartę AL dziś zmierzy się Kansas City Royals z Oakland Athletics. Natomiast w NL zmierzy się San Francisco Giants z Pittsburgh Pirates.
Do play offów jako mistrzowie dywizji wyszli z AL: Baltimore Orioles, Detroit Tigers, Los Angeles Angels. Natomiast z NL: Washington Nationals, St. Louis Cardinals oraz Los Angeles Dodgers. 

---

Podsumowując - trenujemy wciąż solidnie na ten koniec sezonu. Najbliższy weekend jest "wolny". Później mam nadzieję, że 2 weekendy rozgrywek (play offy I ligi i finały ŚLB), a w ostatni weekend października mam nadzieję, że ostatni mecz sezonu: KSSP Bełchatów - Pasikoniki Warszawa. Do tego dochodzą nieprzespane noce z powodu finałów Major League Baseball.

Lubię październik :)

poniedziałek, 29 września 2014

Pałka niżej (1993)

Autor: Stephen King
Tytuł oryginału: Head down
Rok wydania w Polsce: 1995
Format: ---
Oprawa: ---
Liczba stron: ok. 50
Wydawca: Prima

Opowieść o drużynie baseballowej w Bangor.
Stephen King jest wielkim fanem baseballu, w szczególności drużyny Boston Red Sox. King był trenerem drużyny syna Owena Bangor West team i poprowadził ją do Mistrzostw Małej Ligi stanu Maine w roku 1989. To doświadczenie zaowocowało esejem Pałka niżej, które ukazało się najpierw w magazynie New Yorker, a później w zbiorze opowiadań Marzenia i koszmary. King uważa „Head Down” za jeden ze swoich najlepszych tekstów opartych na faktach.

Udało mi się niedawno przeczytać ten esej i jest świetny! Momentami można się pogubić zwłaszcza z początku, bo występuje zbyt wiele postaci, ale po kilkunastu stronach jest już ok i lektura niezwykle wciąga. Powiem więcej, miałem ochotę obejrzeć mecz małej ligi po lekturze tego eseju. 

piątek, 26 września 2014

Million Dollar Arm (2014)


Czas trwania: 2 godz..
Gatunek: Biograficzny, Dramat, Sportowy
Premiera: 9 maja 2014 (świat)
Produkcja: USA
Reżyseria: Craig Gillespie
Scenariusz: Thomas McCarthy

Agent sportowy próbuje pozyskać utalentowanego gracza krykieta z Azji do klubu MLB.

Najnowsza produkcja Disney'a o baseballu z tego roku. Do filmu podchodziłem z dystansem i na luzie. W końcu jaki by nie był i tak muszę obejrzeć, bo w końcu to film baseballowy. Muszę jednak przyznać, że to dość fajny, klimatyczny film. Przede wszystkim dużo Indii i indyjskiej muzyki, ale wszystko podane w ciekawy i przystępny sposób. Drugim dużym plusem jest humor. Naprawdę film jest dość humorystyczny. Samej gry baseballowej niewiele, ale warto zwrócić uwagę też na to iż film jest na faktach autentycznych. Dość ciekawe, familijne kino. Momentami było kilka dłużyzn, ale generalnie miło spędzony czas.

poniedziałek, 22 września 2014

Puchar Polski 2014!

W miniony piątek miałem urlop, podczas którego udałem się do Żor na Puchar Polski! Wraz z Rawą tego dnia podejmowaliśmy Silesię Rybnik oraz Gepardy Żory (zdobywcy Pucharu Polski 2013).

Pierwszy pojedynek z Silesią Rybnik był po prostu słaby w naszym wykonaniu. Wiele prostych, dziecinnych wręcz błędów i słaby atak. Słabo zagraliśmy również taktycznie, przez co przy wypełnionych bazach i 0 lub 1 aucie nie schodziły żadne obiegi. Potem wystarczyła jedna czy dwie słabsze zmiany w obronie i zasłużenie przegraliśmy 11:1 po 6 zmianach.
W moim wykonaniu mecz fatalny. W polu w miarę, ale za to na pałce:
SO
SO
1-baza po errorze 3-bazowego.

W drugim meczu podejmowaliśmy Gepardy Żory i poszło nam wprawdzie nieco lepiej, ale to wciąż za słabo, aby pokonać takich rywali. Z mojej strony mecz zdecydowanie lepszy, choć miałem error (lub nawet dwa?) na 1 bazie. Jakiś zamulony byłem tego dnia. Zadowolony natomiast jestem z pałki, bo już się bałem, że to będzie tragiczny Puchar Polski w moim wykonaniu w ofensywie. A tak:
2-base hit
SO
1-base hit
Wolna baza

Mecz przegraliśmy 10:5, ale warto zauważyć że w naszej ekipie debiutowało trzech zupełnie nowych zawodników, którzy nigdy nie grali do tej pory w prawdziwych meczach.

Udało się więc poprawić avg. i wyjść na 0.333, jednakże jako drużyna daliśmy ciała w najważniejszych momentach. Zagraliśmy poniżej swojego poziomu i zasłużenie przegraliśmy oba mecze, a co za tym idzie - odpadliśmy z dalszej rywalizacji. Warto odnotować, iż Puchar Polski po raz kolejny zdobyła drużyna Gepardów Żory. Serdecznie gratuluję!

A teraz czas powoli przygotowywać się do play offów!

środa, 17 września 2014

Marynarze z Seattle

Chyba odkąd kibicuję drużynie Seattle Mariners, nigdy nie byli oni tak blisko play offów, zwłaszcza że sezon zasadniczy dobiega końca. W tym momencie wprawdzie Mariners zajmują 3 miejsce w swojej dywizji z bilansem 81-69, ale nie zapominajmy że nie tak dawno wprowadzono nową zasadę w myśl której dwie drużyny z najlepszym bilansem poza zwycięzcami dywizji, rozgrywają mecz dodatkowy o dziką kartę. Dzięki temu Seattle w tym momencie jest niezwykle blisko, a jeszcze nie dawno mieli nawet 2 mecze przewagi.

W tym momencie o dziką kartę zmierzy się Oakland z Kansas City. Seattle tracą zaledwie 1 mecz do Royals oraz 2 mecze do Athletics. Do końca sezonu zasadniczego Mariners rozegrają jeszcze 12 meczy. Szykuje się naprawdę emocjonująca końcówka! Trzymam kciuki! Chcę w końcu obejrzeć w play offach moją ukochaną drużynę! 

wtorek, 16 września 2014

Walka o kolejne boisko w Polsce


Zachęcam do głosowania na projekt budowy infrastruktury baseballowej w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Nie trzeba mieć meldunku wrocławskiego, więc głosować mogą wszyscy z całego kraju!


Na podanej powyżej stronie można oddać głos na projekt 481 czyli „Budowę infrastruktury Baseballowej we Wrocławiu – korzyści dla wszystkich”. By zagłosować  wystarczy być osobą pełnoletnią i podać na formularzu swój pesel. Mieszkańcy Wrocławia uprawnieni do głosowania to także osoby, które tu się uczą, pracują a domy rodzinne mają w innych częściach kraju czyli nie muszą być zameldowani we Wrocławiu… Głosowanie trwa w dniach 15 do 29 września.


Przysłuż się do rozwoju baseballu w Polsce! Poświęc 5 minut i oddaj swój głos!

poniedziałek, 1 września 2014

Wygrana z ekstraligowcem!

W minioną sobotę w Katowicach odbył się ostatni turniej sezonu zasadniczego Śląskiej Ligi Baseballu. W obecnym sezonie Rawa Katowice w ŚLB nie wygrała ani razu. Ja brałem udział do tej pory tylko w jednym turnieju, jednak pokazałem się tam z dobrej strony. Ten turniej również w moim wykonaniu był bardzo dobry.

Rozpoczęliśmy o 9:30 w meczu przeciwko Silesii Rybnik. Był to całkiem niezły mecz. W obronie grało mi się bardzo dobrze. Na największą uwagę zasługuje Double Play 5-3-5 wykonany z Przemkiem Paluchem. Zawodnik Silesii był na drugiej bazie, gdy jego kolega odbił groundball w stronę 3 bazy. Piłkę złapał Przemek i podał na 1 bazę. W tym momencie zawodnik z 2 bazy ruszył próbując zdobyć trójkę. Szybkie podanie s powrotem do Przemka i jest tag aut. Piękna akcja.

W ataku:
2-base hit
wolna baza
groundaut
1-base hit

Cały mecz zasłużenie wygraliśmy 11:8. Ze swojej gry jestem bardzo zadowolony.




Drugi pojedynek rozpoczęliśmy około godziny 15 z Grabarzami Skarbimierz. W tym meczu moja postawa również bardzo dobra, choć niestety pałka w naszej ekipie nie istniała. Podobnie jak w poprzednim meczu z Grabarzami (w maju), Rawa zdobyła tylko 2 hity i podobnie jak w meczu poprzednim z Grabarzami, autorami tych hitów byli: Patryk Michna i moja skromna osoba. 


W obronie dobra postawa. Bezbłędnie. Jeden pop lekko za plecy złapany bez problemów. Poza tym razem z 3-bazowym Arkiem Michlewskim byliśmy bliscy powtórzenia Double Playa podobnego jak z poprzedniego meczu, jednak tym razem biegacz Grabarzy był safe na trójce, choć minimalnie.

W ataku:
Pop w infield
Wolna baza
1-base hit


Pod koniec meczu zostałem złapany na pick-offie. Nie ukrywam, że była to moja wina i lekko zamuliłem. Druga sprawa, że wyszedłem z bazy bardzo daleko, bo zamierzałem kraść dwójkę, a catcher Grabarzy ma bardzo silną łapę. Kradzież dwójki wydawała mi się jedynym sposobem na zdobycie choćby honorowego punktu. Niestety po moim aucie na pick-offie były już tylko 2 strike outy. Tak więc Rawa z zupełną niemocą na pałce zasłużenie przegrała. 

Podobnie jak w poprzednim turnieju ŚLB zaliczam w dwumeczu avg na poziomie .600 (3 na 5). Jestem bardzo zadowolony z obecnej dyspozycji i mam nadzieję, że będę trzymał formę już do końca tego sezonu.