poniedziałek, 29 maja 2023
Wygrane z Wizards Opole
poniedziałek, 22 maja 2023
Deja Vu z Kutnem
Kolejny tydzień, kolejne mecze. Nie ukrywam, że ten tryb powoli staje się męczący. Granie co tydzień + praca cały tydzień, sprawia że jednak nie ma za bardzo czasu na regenerację. Tym razem w ramach I Ligi Baseballu udaliśmy się do Kutna na mecze przeciwko Stali II Kutno. Mecze identyczne jak zeszłotygodniowe z Demonami, czyli mecz numer 1 na remis, ale przegrany przez dokładnie dwa błędy. A mecz numer 2 to już totalna niemoc. Cieszyłem się, bo Kutno to najbliższa destynacja i dojazd tam zajmuje mi jakąś godzinę i 20 minut (max. 30), ale niestety wczoraj po małym karambolu stałem na autostradzie 1 godzinę i 15 minut, więc czas powrotu mi się "podwoił". No cóż, bywa i tak.
wtorek, 16 maja 2023
Bolesne porażki z liderem
piątek, 12 maja 2023
Puchar Polski nie dla nas
Ciężki to był dzień. Dopiero co w niedzielę, 7 maja graliśmy mecz I Ligi przeciwko Piratom Władysławowo, a tu w czwartek 11 maja musieliśmy zmierzyć się z ekstraligowym zespołem Silesii Rybnik. A to nie koniec, bo jutro, 13 maja ruszamy do Miejskiej Górki na pojedynek z liderem tabeli BLB - Demonami. Oj, ciężki, ciężki tydzień. I właśnie dlatego do meczu Pucharu Polski z Silesią Rybnik podchodziliśmy na luzie. Brakuje miotaczy, więc trzeba było to dobrze rozwiązać logistycznie. Pamiętajmy, że to nie my byliśmy faworytem, więc my nic nie musieliśmy. Walka była, ale bez niespodzianki. Najważniejsze jednak, że dotrwaliśmy do końca bez kontuzji i stawialiśmy dzielny opór. Momentami mecz wyglądał bardzo dobrze, a momentami bardzo słabo. W Pucharze Polski mecze rozgrywa się 9 zmian. Nasz mecz zakończył się zasadą litości po 8 zmianach. Ale to i tak było ponad 3 godziny i 40 minut grania. Około 15:30 wyjechałem po pracy. Około 17:30 zajechałem na miejsce. O 19 rozpoczął się mecz. Ok. 22:40 zakończył się mecz. Około 23 wyjechałem w drogę powrotną. Ok. 00:45 byłem w domu. Około 01:20 położyłem się spać.
poniedziałek, 8 maja 2023
Start I Ligi
Po majówkowej wyprawie rowerowej, którą zakończyłem w czwartek, przyszedł czas na kolejne mecze baseballowe. Nie w pełni świeżości, nieco obolały w sobotę ruszyłem do Katowic na mecze. Co ciekawe nie ruszyłem w godzinach porannych, a dopiero około godziny 16:00. Powodem była godzina rozpoczęcia meczu, a była to 20:00. Zaskoczeni?
Wszystko ma związek z oficjalną ceremonią otwarcia nowego boiska baseballowego w Katowicach. Z tej okazji - pierwszy mecz odbył się przy sztucznym oświetleniu. To o tyle ważna sprawa, że był to mój pierwszy w karierze mecz przy sztucznym oświetleniu. Takie oświetlenie z prawdziwego zdarzenia znajduje się w Polsce tylko na 3 boiskach: Kutno, Wrocław i Katowice. Z dużą dozą niepokoju obserwowałem prognozy, które nie były zbyt optymistyczne. Gdy wyjeżdżałem o 16 to u mnie lał deszcz, ale 60km przed Katowicami nagle asfalt zrobił się suchy, a gdy dojechałem to nawet wyszło na chwilę słońce. Boisko było nieco zalane, ale nie na tyle aby jakoś strasznie to utrudniało grę. Więc wszystko poszło zgodnie z planem. Wyjątkowo dwumecz został rozłożony na dwa dni. Pierwszy mecz rozegraliśmy w sobotę 6 maja o godzinie 20:00, a drugi w niedzielę 7 maja o godzinie 10:30. Podzieliliśmy się zwycięstwami z Piratami.