wtorek, 18 listopada 2014

Po spotkaniu klubów


W minioną sobotę i niedzielę wraz z Arkiem Michlewskim jako delegaci KSSP Bełchatów gościliśmy na spotkaniu z przedstawicielami klubów baseballowych w Kutnie. Była to świetna okazja do zapoznania się bliżej z problemami, które nękają nasze środowisko ale również do zawarcia nowych znajomości oraz integracji z innymi miłośnikami naszej dyscypliny. Ponadto poznaliśmy plan działania związku, współpracy z klubami oraz ciekawe pomysły na przyszły sezon. Wstępnie przedstawiono również możliwy kształt rozgrywek basballowych oraz softballowych w przyszłym roku. Pomimo iż obrady trwały kilkanaście godzin nie wszystko udało się ustalić.


Poza KSSP był jeszcze jeden przedstawiciel nowej drużyny ze Szczecina. Obrady trwały bardzo długo i niestety w wielu kwestiach były różnice. Po tych obradach doszedłem do jednego wniosku: w zarządzie związku baseballu i softballu powinny zasiadać osoby nie związane z żadnym klubem baseballowym czy softballowym. Niestety w chwili obecnej jest to właściwie niemożliwe do realizacji. Poza ustaleniem terminów turniejów dla różnych kategorii wiekowych, niestety mało było konkretów. Drużyny nie mogą dogadać się w kwestii liczby meczy w Ekstralidze. W nowym sezonie ma być podział na północ i południe i drużyny z północy chcą 24 mecze, a z południa 12. Ciekawi mnie jak to wszystko się rozstrzygnie. Jeśli chodzi o pierwszą ligę to tradycyjnie jej kształt poznamy dopiero gdzieś w marcu.

Największym wydarzeniem przyszłego roku ma być mecz o Superpuchar rozegrane 30 maja w Kutnie. W planach jest zapełnienie trybun w Kutnie oraz rozegranie tego meczu przy sztucznym oświetleniu. Czy to się uda? Pożyjemy, zobaczymy.

Czy polski baseball ma szansę na prawdziwy rozwój z prawdziwego zdarzenia? Patrząc na to wszystko myślę... że nie. Patrząc wstecz widać więc regres i nic nie zwiastuje aby miało być coś lepiej. Potrzeba chyba nowego pokolenia w tym związku i prawdziwych menedżerów i piarowców, aby coś ruszyć.  Mimo wszystko życzę związkowi i całemu baseballowi jak najlepiej i sam staram się działać na rzecz promocji naszej dyscypliny w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz