Tytuł alternatywny: Catch Me at the Ballpark!
Rok wydania: 2025
Czas trwania: 24 min
Liczba odcinków: 12
Gatunki: Sportowe, Okruchy życia, romans
Co się dzieje, gdy zwykły pracownik biurowy spotyka się z gyaru? Murata i Ruriko mają na to odpowiedź - wystarczy napić się piwa! Choć Ruriko jest wobec mężczyzny nieufna i wycofana, on stara się naprawić relacje między nimi, coraz częściej przychodząc do stoiska, na którym dziewczyna sprzedaje procenty.
Tegoroczne "baseballowe" krótkie anime? Czemu by nie. Z radością na początek off-season zasiadłem do tej produkcji i.... nie mam pojęcia do kogo to jest kierowane i dochodzę do wniosku, że w Japonii robią anime już z każdej mangi, nawet tych mocno miernych. Ale o co chodzi, bo zamysł jest dość ciekawy. Akcja dzieje się na stadionie baseballowym japońskiej drużyny, zazwyczaj podczas meczy domowych. Poznajemy tam wielu pracowników obsługi, jak ochroniarzy, sprzedawcy piwa, przekąsek czy też normalni kibice, którzy przychodzą na stadion. Poznajemy także poniekąd losy niektórych zawodników grających w drużynie. Brzmi dobrze?
No, ale niestety tak dobrze nie jest. Baseball i stadion to jest tło dla tego anime. Ukazane relacje i rozterki różnorakich bohaterów mają jakąś misję, wydaje mi się edukacyjną może nawet, jednak dla mnie to wszystko się nie klei. Jak by nie rozumiem do kogo kierowane jest to anime. Bo samo w sobie jest co najwyżej przeciętne, dla fana baseballu także mocno przeciętne, bo jest mało baseballowe, więc jestem zdumiony, że na podstawie tak dziwnie słabej mangi, zrealizowaną tą serię anime. Każdy epizod jest podzielony na 3 oddzielne historyjki. Historyjki są teoretyczne osobne, ale zahaczają o siebie i o poprzednie epizody. Do mnie to wszystko nie przemawia. 4/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz