Dziś postanowiłem wziąć kąpiel. Bardzo dawno już nie relaksowałem się w wannie, zawsze brakowało czasu i szybki prysznic musiał wystarczyć. Swoją drogą jednak warto raz na jakiś czas zrelaksować się podczas porządnej kąpieli. To niesamowicie odpręża i dodaje energii. Jakiś czas temu dostałem od dziewczyny kulę Baseball do kąpieli, którą dziś postanowiłem wypróbować. Nie wiem czy w jakikolwiek sposób działała, jednak po kąpieli czuje się bardzo dobrze. I przy temacie tej kąpieli tak mnie naszło na wspomnienia.
Od dziecka byłem typem kolekcjonera. Trochę mi z tego zostało do dziś. Mając 5 lat kolekcjonowałem wiele rzeczy, bilety mzk, kapsle od piw i napojów, różne opakowania i wiele wiele więcej. Odkąd pokochałem baseball zacząłem kolekcjonować wszystko co związane z tym sportem.
Kolekcjonowałem dosłownie wszystko. Codziennie buszowałem po allegro i szukałem czegokolwiek związanego z baseballem. Wydawałem wszystkie oszczędności na Baseball.
Część rzeczy w mojej kolekcji dostałem w prezencie. Pewnego dnia, podczas jakieś imprezy wpadł do mnie znajomy i stwierdził, że w moim pokoju to gdziekolwiek się nie spojrzy to jest coś baseballowego. Byłem wtedy niesamowicie dumny.
W swojej kolekcji posiadam wiele rzeczy. Tylko mała część wszystkiego jest porozwieszana, czy porozkładana na widoku w pokoju (zdjęcia). Posiadam bluzę i koszulkę mojej ulubionej drużyny Seattle Mariners. Jersey Ichiro i swój imienny. Wiele, naprawdę wiele zdjęć i plakatów.
Posiadam nawet oryginalne kasety VHS z filmami baseballowymi. Generalnie rzecz biorąc kupowałem wszystko co ma jakikolwiek związek z baseballem. Kupiłem nawet gierkę elektroniczną z baseballem (obecnie już sprzedana).
Zbierałem nawet żwirek z polskich boisk, żeby zachować troszkę na pamiątkę. Do dziś mam z Kutna i Osielska.
A tu jeszcze kilka fotek mojego pokoju. To tylko mały zalążek tego co mam jeszcze pochowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz