czwartek, 17 kwietnia 2014

Falstart


Pierwsze mecze w polskiej lidze baseballowej w tym sezonie już za mną. Nie były całkiem udane w moim wykonaniu, choć bawiłem się świetnie. Pierwszy mecz wygraliśmy z Defenders Częstochowa 7:2. Drugi natomiast przegraliśmy 3:11, po całkiem zaciętym meczu. Gdyby nie jedna słaba zmiana, dalsza gra mogła by się potoczyć inaczej. Jeśli chodzi o obronę to był to mój najlepszy dwumecz w życiu. Grałem na 3 pozycjach. Cały pierwszy mecz jako drugobazowy (debiut jako drugobazowy) zaliczając kilka chwytów i ładnych podań. W drugim meczu większość spędziłem na 1 bazie, a na koniec wszedłem na łącznika. I tutaj również kilka odbić i bezbłędne zagrania. Gorzej było natomiast w ataku. Sam kontakt z piłką nie był problemem, problemem było czyste trafienie. Na 8 wejść na pałkę 1 wolna baza, 1 strike out, 1 raz na bazie po errorze, 1 kradzież oraz 5 odbić w aut. Generalnie - słabo. Choć liczę, że będzie lepiej.

Mimo mojej nie najlepszej gry już nie mogę doczekać się kolejnych meczy i tutaj pojawia się kolejny mały problem. Okazało się, że nasze badania są nieważne i musimy zrobić nowe u lekarza sportowego. Niby proste, a jednak nie do końca. Dodatkowo 26 kwietnia wraz z KSSP gramy w Kutniej turniej baseballowy, a niestety mamy problemy kadrowe. Mimo wszystko wierzę, że uda nam się zebrać te 9-10 osób. I na koniec jak wszyscy wiemy wystartowała Major League Baseball. Seattle Mariners po znakomitym początku dostali zadyszki i teraz przegrywają mecz za meczem...

Jak więc widać mały baseballowy falstart, ale wkrótce wszystko się wyprostuje!

Pełnych spokoju i radości
Świąt Wielkanocnych,
dobrego wypoczynku w rodzinnym gronie, 

dużo baseballowych wrażeń w tym sezonie,
oraz optymizmu, energii i nadziei na lepszą przyszłość.


życzy

#58 OsA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz