poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Przełamanie

Wczoraj rozegraliśmy kolejne 2 spotkania w ramach rozgrywek Ekstraligi. Pierwszy mecz był niesamowity. Znakomita gra całej drużyny, świetna obrona, świetny miotacz i dobry atak. Dzięki temu wyszliśmy na prowadzenie 2:0 i trzymaliśmy je prawie do samego końca. Niestety tylko prawie, bowiem w końcówce stało się najgorsze... Wciąż prowadziliśmy 2:0, dogranie 7 zmiany i 2 auty. Tylko 1 aut dzielił nas od zwycięstwa. Niestety miotacz zaczynał niewytrzymywać presji. Gdy już nawet było odbicie po ziemi - error łącznika i to w takim momencie. Puźniej przy obstawionych bazach miotacz narzuca w pałkarza i Centaury zdobywają pierwszy obieg. A chwilę później walk-off hit i schodzą 2 obiegi. Niestety schodzimi pokonani, ale mecz był niesamowity. Na pewno gorycz porażki będzie jeszcze długo siedzieć w człowieku i nie jest to nic przyjmnego, ale za to też kocham ten sport. To właśnie o to mi chodziło w punkcie 8 w artykule "Za co kocham Baseball?"

W drugim meczu już niestety było to czego się spodziewałem, czyli wszyscy byli przygnębieni pierwszym meczem i od początku mieliśmy problemy. Dodatkowo nie mieliśmy miotacza, a także infield był dość nietypowy. To wszystko skutkowało odbiciami i błędami. Ostatecznie przegraliśmy 12:1 po 6 zmianach. 

Moja gra bardzo dobra. W polu mnóstwo autów po ziemi, z powietrza i z dogrania partnerów. Przytomne reakcje, ładny aut na bazie domowej, dzięki któremu nie zszedł obieg dla Centaurów (wtedy wszyscy myśleli, że być może to była decydująca akcja).

Na pałce: 
1 mecz:
wolna baza (HBP)
strike out
fly aut na CF

2 mecz: 
skrót (SH)
1-base hit

W końcu nastąpiło moje przełamanie się na pałce. W końcu wybiłem pierwszego hita w tym sezonie. Dodatkowo smaczku dodaje fakt, iż w Centaurach miotał Mike Renery, obecnie jeden z najlepszych miotaczy w polskiej lidze. Mam nadzieję, że to było przełamanie i teraz już będzie tylko lepiej.

W sobotę jadę do Osielska na towarzyski Turniej o Puchar Północy, który odbędzie się w dniach 30.04 - 02.05. Tak więc baseballowy sezon rozkręcił się na dobre. Szkoda, że na razie z pogodą jest średnio, ale myślę że będzie lepiej. W piątek na blogu ukaże się nowy, refleksyjny tekst.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz