wtorek, 19 lipca 2022

Kiepski system BLB 22/23

Ponieważ trwa przerwa wakacyjna (dla mnie do 20 sierpnia jeśli chodzi o mecze) to dziś trochę ponarzekam, jak to na prawdziwego Polaka przystało. O tym, że nie podoba mi się system jesień-wiosna już pisałem TUTAJ. Zdania nie zmieniłem, ale jest jak jest. 

Poznaliśmy już terminarz i system rozgrywek Bałtyckiej Ligi Baseballu na nowy sezon 22/23 i prezentuje się on dość.. biednie. Sezon 21/22 był bardzo ciekawy. Poza tymi dodatkowymi meczami z najbliższymi drużynami geograficznie - było naprawdę ok. Równo, ciekawe mecze z każdą ekipą, uczciwie zrealizowane play offy i turniej finałowy. W nowym sezonie powracamy do podziału na grupy: północ i południe. I oczywiście ja rozumiem, że względy odległości grają tutaj pierwsze skrzypce... ale mimo to uważam, że to błąd. Przyjrzyjmy się grupom: 

Grupa Północno-Wschodnia
Piraci Władysławowo
Leniwce Gdańsk
Lisy  Białystok
Dragons Warszawa
Falcons Łódź

Grupa Południowo-Zachodnia
Demony Miejska Górka
Goats Poznań
Wizards Opole
Silesia Rybnik
Rawa Katowice
Nie trzeba być ekspertem, żeby już na pierwszy rzut oka rzuciła się w oczy duża dysproporcja, jeśli chodzi o poziom drużyn w poszczególnych grupach. Leniwce Gdańsk to debiutant ligowy, a Falcons nie wygrali jeszcze żadnego meczu w BLB. Stawkę zamykają Lisy, które wprawdzie robią progres, ale to nadal średniak. 
Na południu z wyróżniających się słabszych drużyn mamy tylko Wizards Opole. Pozostałe drużyny są na zbliżonym poziomie. Druga grupa prezentuje się nie minimalnie, ale ZDECYDOWANIE silniej. I bynajmniej nie chodzi mi o to, że moja drużyna jest w tej drugiej grupie. Akurat z tego się cieszę, bo gra z silniejszymi drużynami to zawsze fajniejsze mecze i okazja do nauki. Piszę o tym, bo uważam, że niektóre drużyny jak Goats Poznań są dość mocno pokrzywdzone tym układem sił (i tak samo były pokrzywdzone meczami dodatkowymi z najbliższymi geograficznie w BLB21/22).

Więc dla mnie podział na grupy to zły pomysł i powrót do mniej emocjonującego sezonu BLB. Mniej emocjonującego? O czym ty gadasz? Ano o tym, że właściwie mecze sezonu zasadniczego nie mają wielkiej rangi. Można sobie spokojnie odpuścić wiele meczy, a i tak zagrać w finale. Jak to możliwe? Do dalszej rundy awansują bowiem po 4 drużyny z każdej grupy. Już teraz nieśmiało typuję, że po rundzie zasadniczej odpadną: 
Falcons Łódź/Leniwce Gdańsk
Wizards Opole

No dobra, a co dalej? 
Dalej drużyny z tych  samych grup grają ze sobą mecz 9-zmianowy o awans do półfinału.  Czyli  pierwsze miejsce gra z czwartym,  a drugie z trzecim. Czyli nie dość,  że gramy każdy z każdym  dwumecz + rewanż,  czyli po 4 mecze między sobą, to jeszcze na koniec musimy rozegrać kolejny, piąty mecz z drużyną ze "swojego okręgu". Robi się przesyt meczy między  tymi samymi drużynami,  a to już się działo kiedyś w BLB. 

Dlaczego uważam to  za zły system?
W gruncie rzeczy drużyny mogą sobie olać rundę zasadniczą. Pewnie nikt tak nie zrobi, no ale spójrzcie sami. Załóżmy nawet, że my jako  Rawa odpuszczamy kompletnie sezon i gramy dziećmi/juniorami. Nieco bardziej spinamy się na Wizards, tak aby zająć to 4 miejsce po  rundzie zasadniczej. A na ten mecz top 4 - wypożyczamy/sprowadzamy sobie jakiegoś znakomitego miotacza i bez problemów przechodzimy do  półfinałów,  a może i wygrywamy całą BLB, skupiając się tak naprawdę na 3 meczach.  

---

Niestety odzew ludzi jest dość mały. Raczej nikt nie krytykuje BLB, bo wszyscy mają z tego profity i cieszą się, że mogą grać w tej lidze.  Ja to rozumiem, bo ja BLB szanuję i  uważam za najlepszą polską ligę baseballową, jeśli chodzi o organizację. Ale właśnie to prowadzi do tego, że pomimo iż dialog jest podejmowany, bo organizator ligi omawia terminarz/system wcześniej z ludźmi to raczej nikt się nie wychyla, aby się nie narazić i nikt nie napisze - że to zły pomysł. 

Dobra OsA. Jak jesteś taki mądry to jakie ty widzisz wyjście z tej sytuacji?  
Bardzo proste. 
Dotychczasowe sezony pokazały jasno, że część drużyn odstaje poziomem od innych. Takie mecze nie są przyjemne ani dla tych którzy wygrywają zasadą litości, ani dla tych, którzy przegrywają zasadą litości, ani przede wszystkim  dla kibiców. Najsłuszniejszym wyjściem był by podział na I i II  ligę BLB. Po pierwsze - BLB stała by się jeszcze bardziej prestiżowa, bo nowe drużyny musiały by zaczynać od tej drugiej ligi. Również z I ligi była by walka o coś, bo ostatnia drużyna by spadała do II ligi. To by jeszcze bardziej uatrakcyjniło całą BLB. 

Czyli przekładając na ten rok: 

I Liga
Piraci Władysławowo
Lisy Białystok
Dragons Warszawa
Rawa Katowice
Demony Miejska Górka
Goats Poznań

I spójrzcie na te drużyny? Są faworyci? Oczywiście, że są, ale nie ma tutaj sytuacji, aby któraś drużyna była bez szans grając z przeciwnikiem. 

II Liga: 
Leniwce Gdańsk
Falcons Łódź
Wizards Opole
Silesia Rybnik

Oczywiście tak się nie stanie, przynajmniej na razie. Może kiedyś doczekamy się dwóch szczebli rozgrywek w BLB, choć chyba Biały stronił od tego,  bo kiedyś z nim o tym rozmawiałem. Jeśli chodzi o ten nadchodzący sezon to te mecze Top 4 - nie wiem skąd się wziął ten pomysł, ale wg. mnie kompletnie nietrafiony. Znacznie bardziej emocjonująco by było gdyby po prostu dwie najlepsze drużyny z grupy awansowały do play off. Wtedy każdy mecz to prawdziwa wojna o play off. A tak... pitu-pitu gramy kilka miesięcy, a i tak najważniejsze są ostatnie 3 mecze (top 4, półfinał i finał).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz