poniedziałek, 29 maja 2017

Mógł bym tak grać bez końca :)


Jestem już po najważniejszej imprezie tego sezonu dla KSSP Bełchatów, czyli III Turnieju Drużyn Nowopowstałych. Podobnie jak w poprzedniej edycji - zajęliśmy 3 miejsce na 5 drużyn. Było fenomenalnie. Zagrałem w 6 meczach (dwukrotnie wspomagałem Kraków Kings). Ahhh... mógł bym tak grać dzień w dzień, bez końca. A teraz mała relacja z meczy:




Powyżej widzicie wszystkie nasze wyniki z minionego turnieju. Jak widać skończyliśmy z dwoma zwycięstwami i dwoma porażkami. Sytuacja była o tyle ciekawa, że ostatni nasz mecz z Warsaw Dragons był właściwie meczem finałowym, bo w przypadku naszej wygranej - zajęlibyśmy pierwsze miejsce w turnieju (pomimo porażki z Wrocławiem). O pałce nie będę za wiele pisał. Odbijałem w swojej normie, czyli w sumie na tle drużyny bardzo dobrze. 

Mecz z Dobra Dukes
Nasz początkowy miotacz źle wszedł w mecz, skutkiem czego było zdobycie czterech obiegów dla drużyny Dukes. Niestety sędzia był dość surowy i miał bardzo małą strefę strike'u, a drużyna przeciwna przyjęła taktykę "wolnych baz". Wszystkie obiegi zdobyli po wolnych bazach / przerzutach. Od drugiej zmiany ja wszedłem na miotacza i udało mi się w miarę celnie rzucać. Ponadto w ataku zdecydowanie za bardzo szarżowaliśmy. Po stracie czterech obiegów, chcieliśmy jak najszybciej je odrobić, a to często skutkowało autami (zbędne ryzyko). Ogólnie pod względem sportowym był to najsłabszy mecz.

Najlepsza akcja meczu?
Double play 2-1. Odbicie lekkie w stronę miotaza. Łapę piłkę, mocno i celnie na dwójkę, a drugobazowy w czas podaje na jedynkę. Wzorowa akcja!


Mecz z Kings Kraków
W tym meczu również ja narzucałem, ale teraz już narzucałem nieco poważniej. Miotało mi się bardzo dobrze, mocno i celnie. Skutkiem tego była prawie bezbłędna gra. Straciliśmy zaledwie 2 obiegi po przerzucie 3 bazy przez łapacza. W ataku cała druzyna się spisywała.

Najlepsza akcja meczu?
Double play! Mój running catch za plecy na popie, a potem dogranie na 1 bazę, gdzie nie zdążył wrócić biegacz.


Mecz z Barons Wrocław II
Najlepszy mecz tego turnieju pod względem sportowym. Bardzo równy mecz. O zwycięstwie przesądziły błędy i nie ukrywam, że były to również moje błędy. Pierwsze trzy punkty Baronsi zdobywają głównie po błędzie lewozapolowego (piłka przelatuje po ziemi za zawodnika), ale ja grając na łączniku wiem, że gdybym się szybciej i lepiej rzucił to bym tą piłkę wychwycił. Ponadto w 4 zmianie również nie udało mi się złapać popa za plecy. Niestety jeśli chcieliśmy wygrać to musielibyśmy zagrać bezbłędnie w obronie. W ataku graliśmy co najwyżej przeciętnie, co widać po wyniku.

Najlepsza akcja meczu?
Aut na bazie domowej. Barons mają obstawione 2 i 3 bazę i zawodnik z drugiej bazy rusza w stronę trzciej. Łapacz Aro rzuca w stronę drugiej bazy. W tym momencie biegacz z trzeciej bazy rusza na domową. Ja wbiegam na trawę, przechwytuje podanie i od razu rzuca spowrotem do Arka. Jest tag aut na bazie domowej i nie ma kolejnych obiegów!


Mecz z Warsaw Dragons
To również byłby w miarę równy mecz, gdybyśmy lepiej odbijali. Niestety atak z naszej strony prawie nie istniał (poza jedną zmianą). Warszawa natomiast punktowała i to ostro w każdej zmianie. Zasłużenie wygrali z nami i zasłużenie wygrali cały turniej.

Najlepsza akcja meczu?
Tag aut na bazie domowej po rzucie z prawego zapola. Ładne podanie z prawego zapola do łapacza Arka i udało się wyautować biegacza.


Kocham Baseball :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz