poniedziałek, 20 maja 2024

Czegoś wciąż brakuje - Barons Wrocław - 18. lat baseballu

W minioną niedzielę, 19 maja udałem się do Wrocławia, gdzie w kolejnej kolejce Ekstraligi podejmowaliśmy Barons Wrocław. Był to dla mnie wyjątkowy dzień, bowiem dokładnie 18 lat wcześniej strugałem kij z lasu, robiłem boisko z piachu w deszczu, po to aby z kolegami z gimnazjum zagrać po raz pierwszy mecz w baseball. Od tego wszystko się zaczęło. I dziś 18 lat później stoję na prawdziwym boisku baseballowym w prawdziwym stroju baseballowym i gram w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, przeciwko najlepszym  zawodnikom w Polsce. Do głowy by mi nie przyszedł taki scenariusz 18 lat temu. Oby ten "sen" trwał jak najdłużej.

W związku  z datą 19 maj - mecze z Barons były dla mnie wyjątkowe, ale to nie pierwsza taka sytuacja w historii:
  • W 2012 roku w Czernikowie, graliśmy I Ligę, Piraci - Comets Mazowsze i wygraliśmy 10:8. W tamtych czasach grało się jeden mecz w sobotę i jeden mecz w niedzielę. 
  • W 2013 roku w Kutnie graliśmy I Ligę, Piraci - Yankees Działodowo i wygraliśmy 14:7 i 8:6
  • W 2024 roku w Wrocławiu graliśmy Ekstraligę, Rawa - Barons Wrocław i przegraliśmy 2:12 i 1:11.
Rawa Katowice - Barons Wrocław 2:12
Barons to jedna z tych drużyn z którymi powalczyliśmy. Rozegraliśmy 5 zmian w obronie i tak naprawdę 2 zmiany nam nieco zepsuły ten mecz. Pierwsza zmiana kiedy straciliśmy 4 obiegi, zanim miotacz się "wrzucał" i 5 zmiana kiedy już wcześniej trzeba było zmienić miotacza i straciliśmy 6 obiegów. Poza tymi dwoma zmianami, środkowe trzy były na remis 2:2, więc jak najbardziej był to dobry mecz, byliśmy słabsi, ale mogliśmy zagrać lepiej i powalczyć o niespodziankę. Ja zagrałem cały mecz czyli 5 zmian na 3 bazie, bez błędów. Dwa groundballe i jeden pewny aut na 1, a drugi niestety safe. Na uwagę zasługuje fakt, że pękł mi mój prywatny kij podczas próby odbicia wewnętrznej piłki. Był to dokładnie mój 16 mecz w tym sezonie, więc na tyle mi wystarczyła ta pałka. No nic, może za kilka lat kupię kolejną, na razie powracam  do klubowych :) A tą zostawię sobie na pamiątkę jako ozdoba, tylko wygraweruje jeszcze na niej datę, w końcu złamanie pałki 19 maja to zawsze lepiej niż 18 czy 20 maja.
W ataku: 
SO
Groundaut
Groundaut

Rawa Katowice - Barons Wrocław 1:11
Drugi mecz wyglądał nieco inaczej. Początek słabszy w naszym wykonaniu, kilka błędów w obronie, kilka dzikich rzutów miotacza i tracimy chyba 10 obiegów w pierwszych 3 zmianach. Mecz zakończony ponownie po 5 zmianach w obronie, jednak ostatnie 2 zmiany to oddany tylko jeden obieg, więc ponownie mogliśmy zagrać lepiej i powalczyć. Ja grałem 3 zmiany w tym meczu na 1 bazie na której szło mi.... średnio. Kilka autów, ale był jeden error i ogólnie jakoś mało pewnie. 
W ataku: 
Pop aut
BB

Podsumowując średnie mecze w moim wykonaniu. Zupełnie inna mączka na obiekcie we Wrocławiu, a my już jesteśmy dość mocno przyzwyczajeni do katowickiej. Ale to już chyba tradycja, że w ważne dni mi idzie nieszczególnie w meczach. Nie przejmuję się tym. Lecimy tą rakietą dalej, póki starczy sił. 

W najbliższą sobotę gramy BLB z Silesią Rybnik w Rybniku. Niestety nie będzie mnie na tych meczach, bo idę na komunię. Natomiast w niedzielę gramy Ekstraligę z Gepardami Żory w Żorach. Na te mecze już oczywiście jadę i liczę w końcu na zwycięstwo w Ekstralidze. Mecze ekstraligowe powoli się kończą więc to jedna z naszych ostatnich szans, choć jak zawsze priorytetem są mecze sobotnie w BLB, więc w niedzielę mogą być ponownie ciężary. 

A co dalej nie wiem. Miały być mecze z Centaurami 2 czerwca (długi weekend z Bożym Ciałem), ale coś obiło mi się o uszy, że zostaną przesunięte na dalszy termin. W takim wypadku czekała by nas dłuższa przerwa (3 tygodnie) i na boisko wrócili byśmy dopiero 15 czerwca. A to w sumie może i by było nawet dobre. Takie złapanie oddechu mogło by się przydać. Mocno meczowy maj powoli dobiega końca. Druga połowa czerwca również będzie mocna i wtedy okaże się czy lipiec będziemy mieć wolny czy pojedziemy do Władysławowa na turniej finałowy BLB. Nie ma już słabych drużyn, więc sam awans na top 4 jest sporym wyzwaniem, ale walka trwa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz