poniedziałek, 31 marca 2014

Nowa świeżość

Rawa Katowice to drużyna młoda, świeża w którą idealnie wpasowaliśmy się z Arkiem podczas weekendowego zgrupowania w Żywcu. W minioną sobotę udaliśmy się do Rybnika, aby rozegrać nasz debiutancki mecz przygotowujący drużynę do rozgrywek pierwszoligowych. Przeciwnikiem była miejscowa drużyna - Silesia Rybnik.


Rozegrałem 7 pełnych zmian. Pierwsze dwie zmiany na pozycji pierwszobazowego, 3 i 4 zmianę jako trzeciobazowy, 5 i 6 zmianę jako miotacz i ostatnią siódmą zmianę jako łącznik. Jeżeli chodzi o obronę szło mi świetnie. Miałem wprawdzie jeden error, jednakże miałem bardzo dużo piłek w moją stronę i wychodziły mi te podania z trzeciej bazy. Generalnie jestem zadowolony. Jeśli chodzi o miotanie, to nie jest to jeszcze szczytowa forma. Oddałem chyba 7-8 obiegów, choć gdyby nie errory na zapolu, myślę że tych obiegów było by połowę mniej. Nie mniej jednak nie jestem miotaczem na tak silne drużyny - tutaj nie ma co do tego wątpliwości. Rzucam słabo, ale celnie. Mimo wszystko również jestem całkiem zadowolony. Udało się nawet założyć bodajże 3 strikeouty. No i na koniec pozostała kwestia odbijania. Tutaj było gorzej, ale podszedłem bardzo na luzie. Kontakt jest, trzeba jeszcze popracować nad wykonaniem. Pierwsze odbicie w zimię. Hit/error i ewidentny safe na 1 bazie, jednak sędzia krzyknął aut. Trudno. Potem 2 popy w infield i na koniec wolna baza. Pierwsze koty za płoty jak to mówią.





Podczas meczu odnowił mi się uraz nogi, którego nabawiłem się na zgrupowaniu w Żywcu. Nie jest tak źle jak było wtedy, ale odczuwam dyskomfort. Teraz dwa tygodnie przerwy, więc liczę że wykuruję się już na 100% i będę gotowy na ligę! 12 kwietnia pierwszy bój w I polskiej lidze baseballu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz