czwartek, 28 grudnia 2017

Podsumowanie sezonu 2017!

To już tradycja, że pod koniec roku umieszczam podsumowanie minionego sezonu, które jest swoistym zamknięciem sezonu. Dla mnie to również możliwość przyjrzenia się nieco z boku, temu co się działo w tym roku w mojej baseballowej karierze. Można wtedy chłodnym okiem spojrzeć na to czy zrealizowałem to co chciałem? Czy grałem tyle ile chciałem? Tak więc zapraszam na tegoroczne podsumowanie. Od razu uprzedzam, że w tekście nie ma żadnych statystyk, itp. Statystyki z tego sezonu można zobaczyć TUTAJ.
Ten sezon był sezonem dość lajtowym, zarówno pod względem ilości meczy, jak i poziomu meczy. Po sezonie w Ekstralidze, powrót do niższego szczebla był dość drastyczny. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że między Ekstraligą, a I ligą jest przepaść jeśli chodzi o poziom gry. Z tego też wynika moja dobra dyspozycja w tym sezonie, co widać chociażby po statystykach odbijania AVG .368. 

Sezon zaczął się od prawdziwego galimatiasu jeśli chodzi o rozgrywki I ligi. W sumie chyba do czerwca nikt tak naprawdę nie wiedział o co chodzi i kto kiedy gra. I liga działała na zasadzie - "niech drużyny się dogadają i sobie zagrają te 6 meczy". W związku z tym i kryzysem kadrowym w drużynie Piratów, pomimo wcześniejszych zapewnień, że będziemy grać - jednak zrezygnowaliśmy z gry w rozgrywkach I ligi. Wielka szkoda. Rozgrywki ligowe spod szyldu PZBALL to jednak to zawsze rozgrywki ligowe (oficjalne) i mi osobiście zależy (jeszcze) aby grać w oficjalnych ligach. Do samego końca wierzyłem, że jednak rozegramy ten sezon, zwłaszcza że w I lidze meczy jest naprawdę niewiele. Badania zrobiłem jeszcze w marcu i czekałem na nasze pierwsze ligowe mecze. Ale zanim to nastąpiło rozegraliśmy mecze sparingowe z Dębami Osielsko. Był to świetny początek w moim/naszym wykonaniu. Tym bardziej nie mogłem się doczekać rozgrywek ligowych. 

Kolejne wyjście na boisko zaliczam miesiąć później, w majówkę biorąc udział w kolejnym Turnieju o Puchar Północy. Dostajemy tutaj srogą lekcję, m. in. od reprezentacji Polski U-23 i ostatecznie zajmujemy 5 miejsce na turnieju. Pomimo piątego miejsca, wciąż z radością oczekiwałem na rozgrywki I ligi, któe mieliśmy wkrótce rozpocząć. 

Problemy z I ligą przedłużały się coraz bardziej... W maju nie rozegrano żadnego meczu w ramach rozgrywek I ligii. Ale... w zamian rozegraliśmy jedyne mecze w tym sezonie pod szyldem KSSP Bełchatów. A dokładnie wzięliśmy udział w kolejnej edycji Turnieju Drużyn Nowpowstałych tym razem w Kutnie i rozegraliśmy tam 4 mecze. Ostatecznie zajęliśmy 3 miejsce na 5 drużyn. 

W końcu nastał czerwiec i o I lidze nadal było niewiele wiadomo. W związku z tą ciężką sytuacją musiałem coś wymyślić, aby ten sezon nie był zupełnie stracony. I tak w czerwcu dopiąłem wszelkie formalności i dołączyłęm do drużyny Kraków Kings, aby wraz z  nimi wziąć udział w rozgrywkach Śląskiej Ligi Baseballu. Był to strzał w dziesiątkę, bo ja i Arek byliśmy dla Krakowa sporym wzmocnieniem. I już na początku czerwca rozegraliśmy dwa pojedynki z Lublinem, niestety przegrane. Natomiast 18 czerwca rozegraliśmy dwa pojedynki z Rawą Katowice. Jeden mecz wygraliśmy, a jeden przegraliśmy. 

Pod koniec czerwca pojawiły się w końcu pierwsze informacje, że Piraci Władysławowo prawdopodobnie wycofują się z ligi. Oczywiście problem leżał wśród samej drużyny, a dokładnie braków kadrowych... Ale problem był też ze straszliwym burdelem jaki w tym roku był z I ligą. Był to dla mnie duży cios. Tym bardziej cieszyłem się z rozgrywek ŚLB. 

Na początku lipca rozegraliśmy jak się okazało ostatnie dwa mecze w ramach ŚLB. Niestety zaliczamy kolejne dwie porażki z Gepardami Żory, które przekreślają nasze szanse na play-offy. 

I niestety później już było tylko gorzej... Piraci zupełnie zapomnieli o baseballu. Mimo moich wielu propozycji jakichkolwiek sparingów - brak odzewu poza pojedynczymi osobami. Podobna sytuacja była z Krakowem.... W związku z tym w drugiej części sezonu jedyna nadzieja pozostawała w bełchatowskiej ekipie. I.... prawie się udało. W październiku mieliśmy już wszystko zaplanowane i miał się odbyć kolejny turniej drużyn nowopowstałych w Rybniku. Cieszyłęm się jak dziecko... Niestety przedwcześnie, bo z powodu nadmiernych opadów deszczu - turniej został odwołany.

I tak wyglądał miniony sezon. Uznał bym go za udany, gdyby udało się cokolwiek zagrać jesienią. A tak był niestety średnio udany, dlatego teraz zrobię wszystko, aby nadchodzący sezon 2018 był lepszy! Ale szczegóły poznacie w styczniu lub lutym. 


Podsumowując w sezonie 2017 grałem w 17 oficjalnych meczach!
W 2017 w nieoficjalnych "podwórkowych" meczach grałem 1 raz!

Łącznie 18 meczy!


Tak więc generalne podsumowanie wygląda następująco. Po 11 latach gry w Baseball: 
Piraci Władysławowo - 79 występów
KSSP Bełchatów - 35 występów
Rawa Katowice - 26 występów
Kings Kraków - 10 występów
Mecz debiutantów - 1 występ
Łącznie 151 oficjalnych występów. 

W nieoficjalnych podwórkowych meczach zaliczyłem około 437 występów.

Kocham Baseball!

2 komentarze: